Nie ma to tamto, trzeba się wybrać! A ja wczoraj wieczorem właśnie (właśnie o 19:00 otwierano tę wystawę) zupełnie nieświadom tego faktu, sięgnąłem po album Uncommon Places... Kupiony zresztą też w Berlinie jakieś 10 lat temu w kapitalnej księgarni w muzeum Hamburger Bahnhof. No więc, ściągnąłem go z półki, żeby po całodziennym obcowaniu z szambem, które ostatnio notorycznie wybija w sieci, popatrzeć na coś pozytywnego. Co i Państwu szczerze polecam!
Mam duże wątpliwości czy Autor nie aranżował przypadkiem tych scen:)
OdpowiedzUsuńTo więcej niż pewne. Np. kolory tych samochodów niby tak się przypadkowo ułożyły? ;))
OdpowiedzUsuńPodobno miał całą ekipę, a zdjęcia często robił z zamówionego na tę okazję podnośnika :-D
OdpowiedzUsuńA mimo tych wszystkich zabiegów i tak nie dorobił się własnego stylu... Co książka, to zdjęcia w inne konwencji ;))
OdpowiedzUsuń