[02.10.2018]
Ta panorama idealnie się skleja, ale też warunki topograficzne/urbanistyczne na to pozwoliły. Dodatkowo o 06:30 rano parking przy miejskiej pływalni był pusty, więc można się było precyzyjnie ustawić.
Mam świadomość, że zarejestrowany na tych kadrach krajobraz oraz pewne jego elementy mogą być odbierane, jako rodzaj dysonansu względem pięknych wierszy Janiny Katz z poprzedniego posta (czy też innych zamieszczanych tutaj tekstów). Proszę jednak zwrócić uwagę, jak np. w utworze Drogi autorka tomu Pisane po polsku kapitalnie rozgrywa narrację przy użyciu przetłumaczonych dosłownie nazw kopenhaskich ulic oraz dzielnicy Frederiksberg...
Jak się nazywał pierwszy (i najlepszy) tom próz Mirona Białoszewskiego? Donosy rzeczywistości, tak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.