sobota, 27 kwietnia 2019

Z dedykacją dla dyrektora Miziołka

oraz innych funkcjonariuszy "dobrej zmiany". Nie przypuszczałem, że formacja ta tak szybko dorobi się własnej Entartete Kunst... Teraz to już chyba pora na premierę rodzimego Triumph des Willens? Albo może coś przegapiłem?

6 komentarzy:


  1. Nie mogę sobie wyobrazić lepszej promocji dzieł Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Miziołek odwalił kawał dobrej roboty. Większość Polaków po raz pierwszy o nich usłyszała.A teraz odwołał swoją decyzję.

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem...
    http://www.mkidn.gov.pl/media/_img/content2019/20190429_Odpowiedz_MNW_do_MKiDN.pdf?fbclid=IwAR3aVc0YqkeMirFe8ySlGyj3CyNXDTQPjxxbYKLN2mH3-eWco0Cgw7oIT3g

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście żartowałem pisząc o edukacyjnych intencjach Miziołka. Nie mam złudzeń co do "dobrej zmiany". Nie zmienia to faktu, że w ostatnich dniach wiele osób dowiedziało się o istnieniu tych artystek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, możemy się pocieszać... Co mnie zdumiewa (mimo wszystko), to te konserwatywne szarże ludzi w podobnym wieku, co mój.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czołowi konserwatyści polscy też są w podobnym wieku:)

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.