[Witnica, rondo płk. Czesława Chmielewskiego, 11.08.2019]
Same złe wiadomości dzisiaj (no cóż, wtorek trzynastego), ale nie będę ich transmitować przez bloga, bo nie osiągnąłem jeszcze wystarczającego/facebookowego poziomu ekshibicjonizmu...
Sytuacja zarejestrowana w Witnicy (Zachodniopomorskie) to klasyczny palimpsest. Miasteczko na tzw. ziemiach odzyskanych, położone na terenach, które nigdy wcześniej nie wchodziły w skład państwa polskiego... „Patriotyczny‟ (tak pisały o nim lokalne gazety) mural z ułanem, który prawdopodobnie jest kliszą (wydaje mi się, że widziałem kiedyś pierwowzór) plakatu, książkowej okładki czy może jakiegoś obrazu Wojciecha Kossaka? Obok radziecka armata ZiS 3 (76mm armata dywizyjna wz. 1942), a na prawo od niej głaz z tablicą poświęconą płk. Czesławowi Chmielewskiemu, któremu dedykowane jest też rondo. Życiorys wojskowego jest o tyle ciekawy, że przytoczę go in extenso za wikipedią. Myślę, że nigdzie indziej w Polsce nie zdecydowano by się na stworzenie patriotycznego w intencji muralu obok pomnika „komunistycznego‟ (tak przecież by go określili inkwizytorzy z IPN) oficera Ludowego Wojska Polskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.