Jerzy Ficowski
OPŁAKIWANIE
Łapali płatki w powietrzu
Jadący na karuzeli,
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.
(Czesław Miłosz - „Campo di fiori‟)
Był i płacz
płakali szmalcownicy
szaulis rękawem otarł oczy
sturmführer ukrył w dłoniach głowę
i skomlał policyjny pies
z żałobnie okopconą sierścią
Szedł dym
ogromny cień ognia
gryzący dym krochmalnej
gęsiej nalewek zamenhofa
dym rudobrody chałaciarski
wiatr znosił go na tę stronę
aż tu
prosto w oczy
[Z książki Odczytanie popiołów wydanej przez Association of Jews of Polish Origin in Great Britain w 1979 roku w Londynie]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.