Widzisz, kupiłem niedawno na Allegro używany box z "Amadigi" Haendla w wykonaniu Les Musiciens du Louvre pod wodzą Marca Minkowskiego (nagranie z 1991 roku). A dyrygent, którego podziwam, był kilka dni przed inwazją na występach w Moskwie i zamieszczał selfiki z pobytu... Już wtedy było z grubsza wiadomo, co nastąpi.
Myślę, że o wojnie można długo myśleć. Przede wszystkim po jej zakończeniu.
OdpowiedzUsuńJeśli się przeżyje...
UsuńZawsze ktoś przeżyje.
OdpowiedzUsuńWidzisz, kupiłem niedawno na Allegro używany box z "Amadigi" Haendla w wykonaniu Les Musiciens du Louvre pod wodzą Marca Minkowskiego (nagranie z 1991 roku). A dyrygent, którego podziwam, był kilka dni przed inwazją na występach w Moskwie i zamieszczał selfiki z pobytu... Już wtedy było z grubsza wiadomo, co nastąpi.
UsuńCiekawe, kilka dni temu słuchałem "Concerti Grossi" opus 3 Handela w tym samym wykonaniu pod wodzą Minkowskiego z 1994 roku (cd Erato)
UsuńTo mamy teraz concerto grosso na podwojoną rosyjsko-białoruską obsadę z wyrzutniami Grad w partii basso continuo (putinuo).
Usuń