A to jest moje zdjęcie. Ostatnie wspólne wakacje z rodzicami. Podróż na Węgry przez Lewoczę i Koszyce.
Wyludnione ulice w Lewoczy i romski ślub, który zacząłem fotografować. Orszak weselników idący przez miasteczko przystawał, kiedy składałem się do zdjęcia. Niestety kamera, której wtedy używałem, a była to Praktica FX3 z celownikiem kominkowym - toporny enerdowski manual, średnio się nadawała do reporterskich akcji... Nie zawsze trafiałem z ostrością i zbyt mocno otwierałem przysłonę, więc przy większości kadrów (niestety) poległem. Oprócz widocznego powyżej, który przyciąłem teraz do proporcji 4:5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.