14.11.2000
Oglądam ostatnio stykówki, jakie robiłem przy okazji pracy nad „Czarno-Białym Śląskiem” i błąka mi się po głowie myśl, żeby zrobić z tego materiału książkę od nowa. Oczywiście zachowując w pewnej mierze układ z pierwszej edycji albumu (2004), którego jestem autorem na spółkę z Janem Michalskim ze Zderzaka, ale żeby dodać trochę zdjęć, zmienić formę i format książki, słowem kompletnie przeprojektować layout, zeskanować negatywy i samodzielnie opracować z nich pliki do druku (przy edycji „Czarno-Białego Śląska” skanowane były odbitki).
A wszystko to przychodzi mi do głowy, kiedy patrzę jak ładnie wydrukowana jest „Kalwaria”, a cały ten proces rozbicia na duotony zrobiłem sam (tylko kilka kadrów zostało nieco skorygowanych przed drukiem przez Krzysztofa Liberkowskiego z KROPKI).
Zdjęcie przedstawiające dziewczynkę ze Świętochłowic z papierową flagą w dłoniach, było brane pod uwagę przy układaniu książki, ale ostatecznie się w niej nie znalazło. Gdybym teraz dokonywał wyboru ujęć, być może po skadrowaniu, umieściłbym je na drugiej zewnętrznej stronie okładki albumu?
Mógłbyś mi kiedyś, tak dla mojej przyjemności, wrzucić jakieś zdjęcie z Knurowa? Z dziką chęcią zobaczę. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńwitek kanicki
Owszem, byłem w Knurowie i podczas rekonesansowego wyjazdu oglądałem koksownię oraz zlokalizowną obok kopalnię (chyba już nie istnieją?), ale... czy robiłem potem zdjęcia? Nie przypominam sobie. POZDROWIENIA
OdpowiedzUsuń