Eugeniusz Wilczyk, Kazimierz, ul. Krakowska [1959-1964]
Wszystkie trzy domy stoją do tej pory i mają się dobrze. Zdjęcie zrobione zostało z wieży kościoła Bożego Ciała (widać zresztą cień kościelnej wieży na podwórku - a w nim panią ze zrolowanym dywanem na ramieniu). Aparat Praktisix. Optyka? Typuję szkło o ogniskowej 180mm. Jak to wygląda pod względem topograficznym, widać na screenshocie wklejonym poniżej.
Mapka na podstawie google.maps.com
Ojciec wielokrotnie fotografował to bardzo charakterystyczne podwórko domu przy ulicy Krakowskiej pod numerem 26. Ale do tego jeszcze wrócimy.
Czytasz w moich myślach ;) Właśnie planuję "obchód" kazimierskich podwórek, tylko... to takie trudne w czasach domofonów. Masz może jakiś dobry argument, żeby wejść?
OdpowiedzUsuń"Poczta", "ulotki" ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to było jeszcze do niedawna podwórko przechodnie. I że wchodziłem tam od Bożego Ciała.
Ponoc jest lepszy i 99%
OdpowiedzUsuń...to ja
:-)
Ponoc jest lepszy i 99%
OdpowiedzUsuń...to ja
:-)
A co chciałeś skomentować?
OdpowiedzUsuńBo coś chciałeś...
;)
"to ja" otwiera domofony:-)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuń