Ta Klinika Włosa przypomniała mi kawałek, który graliśmy z zespołem Tybet Underground. Szło jakoś tak: wyprowadził naród wybrany z ziemi włoskiej do Polski. Z domu niewoli do królestwa Żabki i Biedronki, do Galerii Centrum, Salonu Paznokcia, Włosa z Nosa, Sanktuarium Salcesona.
Ta Klinika Włosa przypomniała mi kawałek, który graliśmy z zespołem Tybet Underground. Szło jakoś tak: wyprowadził naród wybrany z ziemi włoskiej do Polski. Z domu niewoli do królestwa Żabki i Biedronki, do Galerii Centrum, Salonu Paznokcia, Włosa z Nosa, Sanktuarium Salcesona.
OdpowiedzUsuńSanktuarium św. Salcesona mamy chyba w Krakowie ;))
OdpowiedzUsuń