Czy też raczej z konieczności... bo nie było tam dystansu, nawet przy użyciu Irixa 15mm. Prawdę mówiąc, celowałem w kadr o proporcjach 4:5... co się jednak nie sprawdziło. A może ta przypadkowa sytuacja to jakaś podpowiedź (od nie wiem kogo?), bo efekt mi się podoba. Przy okazji, jak półtora miesiąca temu robiłem zdjęcia na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Katowicach, podczas zmiany obiektywów wypadł mi z rąk Irix (miałem skaleczonego kciuka, więc osłabioną przez opatrunek chwytność) i wypierniczył o bruk (konkretnie Polbruk). I błogosławiłem swoją decyzję przy zakupie tego szkła, gdy zdecydowałem się na wersję z tubusem ze stopu magnezowego. Całe uderzenie zamortyzował kielichowaty kołnierz, do którego montuje się filtry i osłonę słoneczną. Owszem widać zadrapania i obicia po tym upadku, ale obiektyw pracuje tak samo dobrze jak wcześniej.
[Jelenia Góra, cmentarz komunalny, krematorium, 06/01/2017]
To nie tubus magnezowy. To beton zamortyzował upadek.
OdpowiedzUsuńNie tylko dlatego, że był to polski beton śmiem wątpić ;)
UsuńWojtek Zawadzki jest pochowany obok tego krematorium, po lewej zaraz. Natomiast zbiłeś mnie z pantałyku, bo to chyba nie jest pozostałość po Sowietach? No i teraz nie wiem, co kombinujesz :)
OdpowiedzUsuń:DDD
OdpowiedzUsuń