[Eugeniusz Wilczyk, Kraków-Kazimierz (1959-1964), ul. Kupa]
Tak myślę, że to ulica Kupa*, a z prawej strony zaczyna się ówczesne betonowe ogrodzenie Synagogi Izaaka. Tak więc, fotografia została wykonana prawdopodobnie z terenu, na którym postawiono później budynek Spółdzielni Starodruk. Przed 1939 rokiem był tam plac handlowy, także targ rybny, co można zobaczyć na kapitalnych zdjęciach Romana Vischniaca.
Spędziłem osiem bitych godzin przed ekranem przy retuszu tego kadru. Owszem, zdjęcie było już tutaj kiedyś prezentowane, ale osiem lat temu, wydawało mi się, że do planowanej książki wystarczy wyczyścić obrazy o docelowych rozmiarach 25 x 25 cm przy 300 dpi... Teraz pracuję inaczej i czyszczę surowy skan 55 x 55 mm (czasem nieco mniejszy bo od razu go kadruję i przycinam do kwadratu) przy wyjściowej rozdzielczości 4000 dpi. W ten sposób z gotowego pliku będę mógł - gdy zechcę - wykonać bardzo duże powiększenia. No i zrobienie takiego archiwum ma większy sens.
Nie wiem z jakiej przyczyny, ale ojciec nie dbał specjalnie o negatywy z Kazimierza. Wiele z nich ma plamy, rysy i zaświetlenia (ale to już kwestia nieszczelnego aparatu lub w kilku przypadkach - nieregularnie przesuwającej się migawki szczelinowej?). Jednak nie narzekam teraz na konieczność wielogodzinnego duposiedzenia, dla tych trzech twarzowców z ulicy Kupa warto było!
------
* Jeżeli w przypadku wspomnianej ulicy ktoś ma skatologiczne skojarzenia, to spieszę z wyjaśnieniem, że to także nazwa synagogi stojącej u jej wylotu. Kupat-cdaka to po hebrajsku puszka ofiarna, wspomniana bożnica powstała bowiem XVII wieku z datków drobnych rzemieślników i kupców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.