Miało być dobrze, lecz ch*jowo jest - jak śpiewał kiedyś Patyczak. Tyle w kwestii wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich. W tym ogólnym syfie (wynik kandydata faszystów z konfederosji oraz kandydata faszystów/braunistów, a także tego funfla gangusów z Wybrzeża) okazało się dzisiaj, że w końcu dotarła do mnie przesyłka z Austrii od firmy Parnasus Production i jest to świetna wiadomość. Okazało się też, że Poczta Polska działa równie sprawnie (sarkazm), jak Österreichische Post AG. W Polsce paczkę przejął DHL, ale na austriackiej stronie do śledzenia przesyłek nie było żadnej informacji, kto ją u nas dystrybuuje, poza tym, że adres odbioru miał być niekompletny. Uzupełniłem więc dane adresowe na stronie reklamacyjnej DHL-u, a dzisiaj okazało się (oczywiście), że wszystkie informacje na nalepce naklejonej na paczkę były kompletne i poprawne... No dobra, dość tego malkontenctwa! Płyty dotarły i biorę się do słuchania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.