I może też... Ten miód jest wyborny, chociaż pali gardło.
Bo właśnie powyższe zdjęcie Martina Buday'a, ale także inne z cylu Blandscape oraz również te z kolejnej serii o nazwie Stay Golden (oczywiście nie wszystkie), kojarzą mi się z wierszem Johna Ashberego „Śnią tylko o Ameryce”.
John Asbery
„Śnią tylko o Ameryce”
Śnią tylko o Ameryce
Żeby się zgubić pośród trzynastu milionów słupów trawy:
„Ten miód jest wyborny
C h o c i a ż pa l i g a r d ł o”.
I chowając się przed mrokiem po stodołach
Potrafią już być dorośli
I popielniczkę mordercy łatwiej można...
Jezioro - liliowa kostka.
On w prawej ręce trzyma klucz.
„Pozwól” prosi kusząco.
Ma lat trzydzieści.
To było zanim
Przebyliśmy autem setki mil
Nocą wśród mleczy.
Gdy głowa bolała go bardziej
Stawaliśmy przy stacji benzynowej z drutu.
Później obchodziły go już tylko znaki.
Czy znakiem było cygaro?
A klucz?
Wszedł z trudem do sypialni.
„Nie złamałbym nogi, gdybym nie wpadł
Na stół w gościnnym. Jak to jest znowu być
Obok łóżka? Nic nie da się zrobić
By nas wybawić, tylko czekać tej grozie.
I jestem zgubiony bez ciebie”.
[wiersz w przekładzie Piotra Sommera z książki: Piotr Sommer Artykuły pochodzenia zagranicznego, Wydawnictwo Marabut, Gdańsk 1996, str. 249]
I trochę a propos przyszło mi też do głowy jedno zdjęcie Stephena Shore'a z jego Uncammon Places, które znalazłem w sieci w wersji unplagged (jest to najprawdopodobniej skan stykówki 8x10"):
Stephen Shore, West 9th Avenue, Amarillo, Texas, October 2, 1974
Moim zdaniem portfolio Martin Buday jest moze na 3+. Ogolnie tematy bardzo fajne itd ale tak zwana "attention to detail" nie jest jego mocna strona. Dla mnie osobiscie jest bardzo wazne zeby elementy blizej obiektywu dobrze sie zgrywaly z tymi na dalszym planie - u niego to sie nie wydarza. No i to co na samym brzegu kadru jest tez wazne. Takie lekko wystajace detale sa jak drzazgi w oczy. Oczywiscie nie kazdy musi robic tak jak ja sobie wmawiam ale mi osobiscie to przeszkadza. A takze, fotografowanie w pelnym sloncu jest o tyle klopotliwe ze trzeba sie rozprawic w formalny sposob nie tylko z przedmiotami w obrebie kadru ale tez z ostrymi i mocnymi cieniami. To jest moim zdaniem trudne do zgrania i nie zawsze Martinowi sie udaje. Mieszanie pionowych i poziomych kadrow - no niech mu bedzie. Przypadkowi ludzie w kadrze - nie wiem. Ah, no i te swiete pionowe linie. Albo pionowe albo bardzo nie pionowe. A u niego niektore sa tak jakby prawie pionowe co ja tez uwazam za cos co kole w oko.
OdpowiedzUsuńAle jest kilka ktore sa bardzo dobre.
Ja nie jestem aż tak rygorystyczny, jak Ty Andrzeju... ;) A mówię to też jako "czynny pedagog" ;)) Owszem, jest trochę niechlujstwa na jego stronie (np. wielkości powieszonych plików i ich nie do końca przekonująca edycja). I te śmieci na skraju kadru, tak, zgoda... Z proporcji klatki wychodzi mi, że jest to Mamiya7, więc piony nie będą raczej pionami, no chyba, że się je wyprostuje przy obróbce (ja bym tak zrobił).
OdpowiedzUsuńAle jak sobie pomyślę o kadrach Evansa, to tam też nie wszystko jest do końca dopięte na 100%. Co może razić, ale czy aż tak bardzo przeszkadza?
Masz racje. Moze nie trzeba byc az tak rygorystycznym. Ja kiedy widze cos co jest tak prawie dobre zaluje ze autor nie przylozyl sie o to troche wiecej i byloby milej ogladac. Od czasow Ewansa wiele sie wydarzylo waznych rzeczy w fotografii i troche mi trudno poddac jego fotografie nowym kryteriom. Chyba tak ogolnie to standarty i wymagania wiele sie podniosly - na korzysc oczywiscie.
OdpowiedzUsuńDlaczego Mamiya7 nie da sie utrzymac pionow? Czy to nie jest kwestia zainstalowania sobie na kamerze poziomicy?
Mamia7? Przy zmniejszaniu kadru w Photoshopie wyszło mi dokładnie 56x68mm, czyli tyle ile kryje ten aparat.
OdpowiedzUsuńPrzy celownikowym aparacie trudno do końca idealnie ustawić piony, nawet z poziomicą w sankach lampy błyskowej czy w głowicy statywu. Przerabiam to nagminnie z X-Panem... (szczególnie trudne jest idealne ustawienie się prostopadle względem np. muru). Ale od czego mamy Ps? ;)
Na gwiazdkę od żony dostałem "American Surfaces" i tam nie ma idealnych pionów... poziomów... są "śmieci" na brzegi kadru (on to robił Rolleiem 35, który ma wizjer - by tak powiedzieć - "symboliczny"), a jednak wszystko gra. Czy też nie razi specjalnie.
Ale rozumiem Twoje zastrzeżenia (sam prostuję i podkadrowuję, jeżeli coś jest nie tak). Przywołałem Evansa, bo jest to dla mnie arcyważny punkt odniesienia.
Bede musial sobie "zrewidowac" swoje konserwatywne poglady. Osobiscie wole jak mi sie nic nie wali przed oczami ale to sie moze zmienic. Jest wiele takiej fotografii w ktorej mi to nic a nic nie przeszkadza ale one sa tak zrobione ze to wlasnie jednak gra i jest wazna czescia calego przeslania.
OdpowiedzUsuńSpoko ;) i "bez faszyzmu" - jak mówię swoim studentom przy oglądaniu ćwiczeń. Aczkolwiek to może być ciekawe, jak tzw. "pokolenie dziewięć zero" rozumie ten termin... Mogłoby to nas zapewne zaskoczyć ;))
OdpowiedzUsuńZnajomi obdarowali mnie na urodziny wynalazkiem o nazwie Grappa Mirtilli di Bosco, więc sączę sobie to coś (30%), zmierzając nieuchronnie do leżajaska... POZDRO :)
Taki alkohol na noc? Ja bym się rano obudził z palpitacją ;o)
UsuńNie skomentuję tego, bom dziś miłosierny ;)))
UsuńPrzejzalem sobie jeszcze raz "American Surfaces". Zgadza sie. Nie ma pionow ani poziomow i jakos to dziala. Pewnie dlatego ze calosc zawiera duzo innych zupelnie (takich calkiem snap-shotowych) fotografii. To powoduje ze te fotografie na ktorych sa budynki widzi sie tez po prostu jako snap-shots zrobione z reki, z pod pachy, z doskoku, spontanicznie, z kiepska lampa byskowa I nic mnie w oczy nie kluje.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji. Myslalem sobie dzis o tym ile nowego nauczylem sie w zeszlym roku z blogow i FB. I wyszlo na to ze z Twojego blogu nauczylem sie najwiecej.
PS. Piekny prezent dostales.
Ja też sobie to przeglądnąłem, dzisiaj. I doszedłem do wniosku, że to jest genialne.
UsuńCo do "edukacji", to wzajemnie :)
Moim zdaniem trudniej jest zrobić pozornie niedbałe zdjęcia, które jednak działają. Ad. dwóch ostatnich zdań przedmówcy 100% racja, szczególnie kiedy, po dłuższej przerwie, można przeczytać sporo treściwych wpisów ;)
OdpowiedzUsuńA ta "niedbałość" wydaje się być czymś tak prostym w realizacji...
UsuńNo prosze, jak aciekawa dyskusja. Znowu jestem zaskoczony!
OdpowiedzUsuń...in plus.
A ja tak ostatnio pionów pilnuję... :o]
UsuńNa dobre Ci to wyjdzie ;))
UsuńMówisz? No dobra... ;o)
Usuń