Społeczny portret pogromu kieleckiego, to świetna książka Joanny Tokarskiej-Bakir, która jest nie tylko drobiazgowym opracowaniem historycznym, traktującym o tragicznych wydarzeniach jakie rozegrały się w Kielcach 4 lipca 1946 roku, ale także wnikliwym portretem ich uczestników: ofiar (zginęło co najmniej 39 Żydów i 3 Polaków), obserwatorów i sprawców. Miałem okazję - lecz na pewno nie była to przyjemność - zarejestrować materiał wizualny, który przedstawia współczesny wygląd pogromowych i okołopogromowych miejsc (fotografie te, lecz w wersji monochromatycznej, znalazły się w drugim tomie wydawnictwa, zawierającym wykorzystane przez autorkę dokumenty). Poniżej dom przy ulicy Planty 7/9, czyli samo jądro ciemności w sześciu odsłonach:
[06.04.2016]
[06.04.2016]
[06.04.2016]
[08.04.2016]
[06.04.2016]
[06.04.2016]
" Doszedłem do szofera i powiedziałem mu, że mamy Żydów i chcemy ich wywieżć, aby ich zabić. Szofer zgodził się na to i tylko domagał się wynagrodzenia w kwocie tysiąca złotych, a ja powiedziałem, że zrobi się " kapral Mazur
OdpowiedzUsuńBez polskich znakow, zawsze chcialem sie zapytac, prostujesz? z drabiny? czy kadrujesz?
OdpowiedzUsuńPan pyta czy ja prostuję? Ależ ja prostuję nieustannie! ;)
UsuńJest taki wynalazek: Manfrotto 161MK2B Super Professional Tripod Mk2. Niespełna dwa i pół metra wysięgu, owszem należy go skojarzyć z drabinką firmy Krause.
UsuńPani profesor Joanna Tokarska-Bakir mogłaby napisać coś o niechętnie pamiętanym (szczególnie w Krakowie) pogromie krakowskim. Wydaje mi się, że był taki pomysł.
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam, to w "Okrzykach pogromowych" jest coś na ten temat.
Usuń