środa, 21 października 2020

(to jest krzesło które wchodzi do ogrodu)

Wiersz Jarosława Markiewicza z tomu i (1980), który zeskanowałem jednak z książki Wybór wierszy, opublikowanej w 1988 roku przez Wydawnictwo Czytelnik (nakład 1320 egz.). Nigdy nie poznałem autora, chociaż byliśmy członkami tej samej wspólnoty buddyjskiej... Natomiast osobę wymienioną w dedykacji miałem okazję spotkać kilkakrotnie podczas sesshin.


I może jeszcze jeden wiersz Jarosława Markiewicza, tym razem z książki W ciałach kobiet wschodzi słońce (1976).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.