Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hasselbald 500C/M. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hasselbald 500C/M. Pokaż wszystkie posty

środa, 7 grudnia 2022

Koksownia „Gliwice‟

[16.12.2001]

Koksownię przy KWK Gliwice zamknięto w 1994 roku. Pierwszy raz trafiłem tam w grudniu 2001 i przez dwa lata często odwiedzałem ruiny tego zakładu, zlokalizowane na peryferiach miasta przy ul. Bojkowskiej. Szkoda, że nie udało mi się wejść na ten teren, kiedy wieże węglowe przy bateriach koksowniczych stały jeszcze na swych sześciu czy ośmiu betonowych nogach/podporach (nie mam pojęcia jednak, kiedy je wysadzono w powietrze?). Szesnastego grudnia 2001 roku teren dawnej koksowni był grubo przykryty śniegiem, więc kapitalnie się ten postindustrialny krajobraz fotografowało. Sadząc po modernistycznej architekturze budynku, który stoi za betonową konstrukcją, jego czas powstania to lata dwudzieste/trzydzieste XX wieku (Marek Locher zapewne to uściśli, bo może to być także piąta czy szósta dekada...).

środa, 9 września 2020

Atlas od Forms

Robię właśnie risercz do tekstu dla Autoportretu i przeglądając stronę autorską Erica Tabuchiego, a konkretnie firmowany też przez niego portal Atlas of Forms, trafiłem na zestawienia, w których są moje zdjęcia...



Na pierwszym screenie - fotografia w środkowym rzędzie, druga od lewej strony (Koksownia „Walenty‟), na drugim - także rząd środkowy, zdjęcie pierwsze od prawej (Karbidownia na Bobrku). Oba obiekty od dawna już nie istnieją. Walentego fotografowałem w 1993 roku i nawet pamiętam czym: Nikon F90 + Nikkor AF 35-70mm f/2.8D na Ilfordzie FP4 plus. Karbidownię zdjąłem dziewięć lat później używając następującego zestawu: Hasselblad 500C/M + Carl Zeiss Makro-Planar T* 120mm f/4 CF, chyba na filmie Agfa APX100. Projekt Erica Tabuchiego, gdzie znalazły się zdjęcia znalezione w sieci (i chyba też jago własne?) miał też wydanie albumowe w roku 2017, którego jednak nie miałem sposobności przejżeć (spóźniłem się z kupnem o kilka tygodni...). Teraz widzę jednak, że była druga edycja i jest dostępna w sprzedaży. Pierwsze z omawianych zdjęć musiało zostać ściągnięte z tego bloga, drugie z strony internetowego pisma fotoTAPETA.

poniedziałek, 7 września 2020

Laboremus pro patria

[Kopenhaga - Elefantporten - VII 1999]

Pracujmy dla Ojczyzny głosi dewiza zamieszczona na budynku bramnym Ny Carlsberg Bryghus. Powinienem był te Bramę Słoni (duń. Elefantporten) zdjąć ze statywu, a najlepiej obiektywem typu shift, ale podczas pobytu w Królestwie latem 1999 roku miałem ze sobą tylko swojego 500C/M ze standardowym Planarem 80mm i pryzmatem od Kieva (nie miałem wówczas nic więcej...). Owszem, statyw wtedy zabrałem, ale nie na tę przechadzkę do dzielnicy Valby, więc piony się lekko kładą. Zmieniłbym to hasło na Pijmy dla Ojczyzny (co w kwestii produktu krajowego brutto na jedno chyba wychodzi?), ale jakby to było po łacinie - Biberamus pro patria?  To miejsce w Kopenhadze często jest fotografowane, ale nie jako figura transgresji (co mnie akurat interesowało/interesuje najbardziej), lecz raczej z powodu ogromnych swastyk wyrzeźbionych na korpusach słoni przez Ludviga Brandstrupa. W 1901 roku, kiedy brama powstawała, ten obecny w wielu kulturach znak solarny nie miał siłą rzeczy konotacji z nazizmem... Przy okazji tego zdjęcia widać wyraźnie, że symetria, którą aktualnie przerabiam, nie wzięła się znikąd. Z tym, że gdybym teraz fotografował tę Bramę Słoni, efekt finalny wyglądałby jak poniżej.


wtorek, 1 września 2020

Stocznia Gdańska bezimienna

[Gdańsk - ul. Lisia Grobla - maj 2008]

Puste miejsce jest po im. Lenina (patrona tego zakładu przemysłowego w latach 1967-1989, właściwie był to pseudonim rewolucjonisty), skąd litery oderwano...
Nie wiem, czy to wejście jeszcze istnieje? Dlaczego więc nie skorzystać z pomocy google street view? Owszem, w 2014 brama jeszcze istniała, ale Stocznię Gdańską też wycięto ze zwieńczenia.
Zdjęcie zrobiłem do międzynarodowego projektu Cities on the Edge, którego kuratorem był John Davies
Fotografia jako atrapa pamięci? Jej nieludzki substytut?

czwartek, 21 maja 2020

Selfie w starym stylu z winietą

[Chorzów, koksownia Huty „Kościuszko‟, 8.03.2002]

Nakręcenie filtra pomarańczowego na przejściówkę (obiektywy do Hasselblada nie miały gwinta, lecz bagnet...), zapiętą na Distagona 50mm, nie było zbyt szczęśliwym pomysłem. Oryginalne filtry z bagnetem były wtedy cholernie drogie...

środa, 20 maja 2020

Brzeziny Śląskie

[1.12.2002]

Widok z hałdy dawnej kopani rud cynku i ołowiu Orzeł Biały‟. Za domami i wieżą kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa widać zabudowania i szyby KWK „Andaluzja‟. W procesie skanowania doszedłem już do grudnia 2002 (pomijając jednak negatywy ze zdjęciami panoramicznymi, będzie z nimi nieco więcej zabawy). Tak czy owak, mam już w archiwum 3439 kadrów.

wtorek, 12 maja 2020

GÓRNIKU Pamiętaj (cd)

[KWK Siemianowice Śląskie, 4.12.2001]

Brzmi nadzwyczaj aktualnie w kontekście rozprzestrzeniania się Covid-19 na Górnym Śląsku...

Zapewne kadr ten nie znajdzie się w nowym wydaniu CZARNO BIAŁEGO ŚLĄSKA (jeżeli w ogóle będzie nowe wydanie?), wklejam go tu z dedykacją dla Patryka Foryszewskiego, bo dopytywał się w komentarzu, o czym górnicy powinni pamiętać. 

W skanowaniu materiału zamknąłem wczoraj rok 2001 i mam obecnie w archiwum 3127 kadrów (z samego 2001 są to 2032 kadry). Łącznie przejechałem przez 265 filmów.

czwartek, 7 maja 2020

Siemianowice Śląskie blues

[Siemianowice Śląskie, 4.12.2001]

Słowiański faszyzm tak? Pytanie retoryczne...
Chyba, że to nie swarga, ale swastyka wikingów, czyli klimaty jednak nordyckie. Co by nie powiedzieć, obrazek symptomatyczny.

W dygitalizacji śląskiego archiwum powoli zbliżam się do końca roku 2001. Zostały mi jeszcze trzy wyjazdy i dwadzieścia kilka pergaminów (tak właśnie posegregowałem negatywy - wyjazdami, łącznie było to osiemdziesiąt jeden wypraw). Czyli już z górki. 

Powoli wyłania mi się też koncepcja (a właściwie to koncepcje) jak można by to na nowo ułożyć w postaci zwartej publikacji. Bo książka musi być!

sobota, 2 maja 2020

Jesienny Walenty

[Ruda Śląska, Koksownia „Walenty‟, 25.11.2001]

Dwadzieścia lat temu jesienią padał jeszcze śnieg... Żeby zrobić to zdjęcie, wdrapałem się na ostatnią kondygnację największego betonowego silosu w kompleksie dawnej koksowni. Co nie było chyba zbyt roztropne, bowiem strome schody nie posiadały poręczy (rozebranej przez złomiarzy) i przykrywała je gruba warstwa śniegu, pod którą czaił się lód. Łatwiej się tam wchodziło, niż schodziło, tachając torbę ze sprzętem i statyw, a w wszystko to w podmuchach mroźnego wiatru. No ale, nie byłoby tego kadru oraz paru innych. Kilka lat wcześniej i letnią porą, Joanna Helander posadziła na tych samych schodach Ewę Wójciak z Teatru Ósmego Dnia, a zarejestrowane wówczas zdjęcie można było niedawno oglądać na wystawie Nieznany dworzec, którą zaprezentowano na dworcu kolejowym w Chebziu, w zlokalizowanych tam pomieszczeniach Miejskiej Biblioteki Publicznej (obok Joanny Helander swoje śląskie fotografie prezentował wtedy też Arkadiusz Gola).

piątek, 1 maja 2020

W Katowicach gdzieś nad Rawą 19 lat temu

[Katowice, 18.11.2001]

Jakby się ktoś zastanawiał, kiedy to neonaziolstwo do nas zawitało i zaczęło rozkwitać... Mądre akademickie głowy fakt ten kwitują zwykle stwierdzeniem, że „w latach 90. grupy kibicowskie były infiltrowane przez ruch Skin Heads‟, lecz nie rozwijają zbytnio tematu. Nie zajmują się też tym, jak potoczyły się później losy ludzi malujących wtedy na murach odale, swastyki, triskeliony lub krzyże celtyckie oraz obowiązkowe gwiazdy Dawida wiszące na szubienicy, a mogłoby to być niezmiernie interesujące. Może warto byłoby przeskanować składy członkowskie rodzimych partii i organizacji politycznych prawej strony? W galerii runicznej symboliki na zdjęciu znad Rawy brakuje wyraźnie wolfsangela i siegruny, ale mam je na innych fotografiach sprzed 19, 20 lat. 

czwartek, 30 kwietnia 2020

NIECH ŻYJE NAM GÓRNICZY STAN

[Bytom-Bobrek, 14.11.2001]

Trzy piękne okazy „stirlitzów‟ i kawałek czwartego - dwa Mercedesy W114 po lewej i prawej oraz w środku jeden W115, czyli tzw. przejściówka (być może także ten czwarty?), a wszystko to na podwórku domu przy ulicy Konstytucji na Bobrku, vis a vis budynku KWK Bobrek. W haśle widocznym na tym obiekcie (nie wiem czy jeszcze tam stoi?) powinno się usunąć „ch w pierwszym słowie i wszystko się będzie zgadzało.