[16.12.2001]
Koksownię przy KWK „Gliwice‟ zamknięto w 1994 roku. Pierwszy raz trafiłem tam w grudniu 2001 i przez dwa lata często odwiedzałem ruiny tego zakładu, zlokalizowane na peryferiach miasta przy ul. Bojkowskiej. Szkoda, że nie udało mi się wejść na ten teren, kiedy wieże węglowe przy bateriach koksowniczych stały jeszcze na swych sześciu czy ośmiu betonowych nogach/podporach (nie mam pojęcia jednak, kiedy je wysadzono w powietrze?). Szesnastego grudnia 2001 roku teren dawnej koksowni był grubo przykryty śniegiem, więc kapitalnie się ten postindustrialny krajobraz fotografowało. Sadząc po modernistycznej architekturze budynku, który stoi za betonową konstrukcją, jego czas powstania to lata dwudzieste/trzydzieste XX wieku (Marek Locher zapewne to uściśli, bo może to być także piąta czy szósta dekada...).
Ja słyszałem, że wieże węglowe wysadzono przed przyjazdem Papieża w 1999. Miały po prostu przestać straszyć w krajobrazie, a one jak na złość upadły w całości i tak potem leżały przez lata!:) W takich obiektach zazwyczaj nie wystarczy strzelić żelbetowych słupów-nóg, bo taki węglowy bunkier jest przecież odpowiednio dozbrojony w tym żelbecie, żeby ściany wytrzymały napór tych ton węgla, które tam wsypują. Ten nowszy (większy) z huty Kościuszko podobnie upadł i potem leżał sobie przez wiele miesięcy praktycznie w całości. Ta budowla w tle, to mogł być budynek młynów weglowych, ale nie mam pewności.
OdpowiedzUsuńW Walentym też wysadzili nogi/podpory, a potem ciupali pomału te betonowe skrzynie. Czyli 1999, tak mi się wydawało wtedy, że musiało to być nie tak dawno.
Usuń