wejść, przekroczone przedwczoraj ok. 15:04 przez gościa z Wrocławia.
To dużo, czy mało?
Cieszyć się, czy się nie cieszyć?
Dzisiaj rano objechałem na rowerze Kazimierz wraz z przyległościami w poszukiwaniu miejsca ze zdjęcia z porzedniego wpisu.
I nic, nic nie pasuje.
Jeden dom stojący przy Krakowskiej, tuż obok Mostu Piłsudskiego nawet by się nadawał, ale jego otocznie już zupełnie nie. Zwłaszcza, że jest to otoczenie zabytkowe, więc z dużym prawdopodobieństwem nie uległo specjalnym modyfikacjom.
Z drugiej strony, 50 lat, jakie upłyneły od wykonania interesującej mnie fotografii, to szmat czasu. Gdy się popatrzy na inne miejsca w Krakowie, to widać, że zmiany są kolosalne.
A może oglądam tą fotografie ze złej strony?
To jakiś dziwny negatyw bez żadnych napisów (zapewne produkcja krajowa - śp. Foton Bydgoszcz), którego emulsja dodatkowo błyszczy z obu stron, więc może go odwrotnie położyłem w szufladce skanera?
Czyli być może rewers???
Te fotografie totalne! Congrats - 10000!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - GrzegorzW.
gratulacje! dla porównania: miejsce ma połowę w tym samym czasie ;) z lokalizacją nie pomogę, gdybyś miał coś ze stolicy, spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńgratuluję Wojtku.
OdpowiedzUsuńTracę do Ciebie dwustu :)
Pozdrawiam.
p.s.
OdpowiedzUsuńmoże gdyby było nieco większe...W końcu mieszkam tu już prawie 20 lat.
> Grzegorz
OdpowiedzUsuń> Joanna
> Andrzej
DZIĘKI WIELKIE !!!
> Andrzej
OdpowiedzUsuńnullo problemo, podeślę, na jaki adres?
POZDRO :)
Bardzo lubię zaglądać na bloga Wojciecha Wilczyka. Fascynuję mnie ujawniana Tu bez zahamowań strategia marketingowa młodego Autora.
OdpowiedzUsuńGratuluję tak wielu odbiorców, czy też może uczniów.