W czwartek rano wydrukowane w lablabie zdjęcia (jak zwyke perfekcyjnie) wsadziłem w ramy, a zaraz w południe zostały zabrane do Wrocławia. I podczas tych oprawczych działań, całkiem dosłownie potraktowałem wskazujący palec u prawej ręki... Dopychając metalowe sztyfty, unieruchamiające plecy w oprawach, użyłem właśnie wspomnianego palca, a w takiej konfiguracji żelastwo momentalnie (i całkiem logicznie) wlazło mi pod paznokieć i do końca. Ból początkowo nie był specjalnie silny, ale już w nocy dał o sobie znać z wszelkimi szykanami. A więc, gorączka i opuchlizna, paznokieć w kolorze filetowym (moje dziecko twierdziło, że w "szarym"). Więc dwa ostatnie dni wyłączone z aktywności, a sam palec (jest już znacznie lepiej) wygląda teraz jak po charakteryzacji do "Nocy żywych trupów" ;)
Ale zdjęcia wyglądają OK. I ciszę się, że takiej postaci będą pokazane na wystawie "Urwany film" w BWA we Wrocławiu (wernisaż w najbliższy piątek, ZAPRASZAM!).
Uhm, nie chcę nawet pytać o cenę jednej odbitki. A ile odbitek przygotowałeś? Całą serię, czy wybranych ileś?
OdpowiedzUsuń1 m kw. kosztuje ok. 400 PLN brutto. To w przypadku Hahnemuhle Photo Rag 308. Bo w zależności od gramatury papieru cena jest wyższa (częściej) lub niższa (rzadziej). Oczywiście wyprodukowane zostały 4 prace. Ten papier jest świetny. Kiedyś "Niewinne oko" było pokazywane w salach w piwnicy (Muzeum Etnograficzne w Krakowie), gdzie była duża wilgotność i zdjęcia nieco się pofałdowały... ale potem, po zmianie warunków higroskopijnych wróciły do poprzedniego kształtu.
OdpowiedzUsuń