Kopenhaga, Amager, 14-21.11.1999
-----
Allen Ginsberg
O utworach Burroughsa
Metodą musi być najczystsze mięso
i żadnych przypraw z symboli,
prawdziwe widzenia i prawdziwe więzienia
jak widziano je wtedy i jak widać je teraz.
Więzienie i widzenia pokazane
przy pomocy surowych opisów
dokładnie odpowiadających opisom
Alcatraz i Róży.
Nagi Lunch to dla nas rzecz normalna,
jadamy kanapki z rzeczywistością.
Lecz alegorie to kupa sałaty.
Nie ukrywajcie szaleństwa.
San Jose, 1954
[przełożył Piotr Sommer, wiersz opublikowany w tomie: Allen Ginsberg, Znajomi z tego świata, Biblioteka "NaGłosu"-Wydawnictwo M, Kraków 1993]
Ale rozmyty samochód to już taka szczypta przyprawy ;-)
OdpowiedzUsuńTrochę krzywo ukrojone mięso ;)
OdpowiedzUsuńW ładnej ramce ;)
OdpowiedzUsuńwspółczesnej, minimalistycznej ;)
OdpowiedzUsuńale tak wtedy działałem... co pociąga za sobą pewne konsekwencje, jak się chce to pokazać ;) na całe szczęście przy pracy nad "Czarno-Białym Śląskiem" zacząłem dokonywać stopniowej redukcji ramki, aż zniknęła zupełnie