piątek, 17 października 2014

Krzysztof Jaworski .byłem

Dzisiaj w skrzynce pocztowej czekała na mnie przesyłka. Nie będąca żadnym zaskoczeniem, ponieważ nadawca uprzedził mnie wczoraj (dzisiaj) o jej wysłaniu. Nie mniej jednak moment otwarcia koperty był bardzo miły. Na okładce tego wydawnictwa został wykorzystany obraz Grzegorza Wróblewskiego Version 8.


Na pierwszej stronie tomu znalazłem następującą dedykację:


Więc pozwolę zacytować przy pomocy skanu mój ulubiony wiersz (wybór ten zapewne nie zaskoczy tych, co znają opinię pewnej krytyczki literatury, która stwierdziła, iż "mam obsesję holokaustu"...).


Przy okazji publikacji niniejszej książki przeprowadziłem z jej autorem rozmowę, która niebawem pojawi się na portalu Biura Literackiego. O czym będę informować.

6 komentarzy:

  1. Swietna wiadomość! Ja takze czekam już na te ksiazke... Zamieszczony przez Ciebie wiersz doskonaly, trasa obiektywistyczna, mocna, cos takiego zawsze chodzilo mi po glowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skaner trochę podbił kolory. W realu są nieco bardziej stłumione, bo na papier przyszła matowa folia, a to tłumi kontrasty. Ale na moje oko jest w porządku. No i dobrze to współgra z zawartością tomu.
    Wiersz świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. sorry, ze na temat, ale ostatnio przejzdzalem i zauwazylem http://ogrodslaski.pl/images/Woz-bojowy/FV-432-1.jpg moze zainteresuje

    OdpowiedzUsuń
  4. To Świerklaniec?
    Wchodzę na ich stronę i czytam:
    "Tylko w Centrum Ogrodniczym Ogród Śląski dostarczamy Państwu niezapomnianych wrażeń. Dnia 18.10.2014 odbędzie się batalia między stalowym potworem transporterem opancerzonym FV 432 a samochodem osobowym! Przekonaj się kto wyjdzie z tego pojedynku w całości a kogo trzeba będzie odholować."
    I jeszcze:
    "Dodatkową atrakcją będzie przejażdżka transporterem opancerzonym!"...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, to Świerklaniec. W tamtą sobotę jeszcze stał.

    OdpowiedzUsuń
  6. On jest mobilny, ale stojący ;)
    A ponieważ to stal zbrojeniowa, to tak szybko korozja go nie zeżre....
    No chyba, że właściciel zechce go sprzedać na żyletki?
    Poczytałem sobie, co to za konstrukcja, no i w Polsce to jest unikat.

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.