Wku*rwia mnie już maksymalnie dotychczasowy wygląd tego bloga... Próbowałem zmienić rozmiar głównej kolumny, ale zdjęcia wcale nie robią się większe... z automatu. Pewnie gdybym zapisał je w odpowiedniej liczbie pikseli (dłuższy bok) i wrzucił w "rozmiarze oryginalnym", byłoby OK. Wydaje mi się, że kiedyś szablon blogspota pozwalał na większy zakres ingerencji w kształt strony, ale może się mylę? Dawno niczego tu nie zmieniałem... Wku*wiają mnie maksymalnie te malutkie foty (może nie trzeba było zmieniać monitora na większy i panoramiczny?) oraz jaśniejsza wokół nich obwódka! Próbowałem też zmienić winietę... To co teraz wisi, to tymczasowa sprawa. Może przerzucić się na tumblra? Tzn. eufemistycznie rzecz ujmując, wyjść z deszczu pod rynnę (oczywiście pomyślałem o słowie g*wno oraz jego odmianach)? Ale dlaczego tak narzekam? Przecież publikuję tu sobie za darmo (a gugiel, wcale nie za darmo mnie podgląda i pozycjonuje moje potrzeby pod kątem ew. korporeklamodawców oraz innych podmiotów...). Spróbuję jeszcze ustawić jedną kolumnę w szablonie, tak żeby zdjęcia były większe i do oglądania, a jak się to okaże niemożliwe, to pie*dolnę tym interesem!
-----
Dotarły do mnie wreszcie wylicytowane jeszcze w zeszłym roku na allegro Elegie Bukowskie i inne wiersze Bertolta Brechta w wyborze i przekładach Ryszarda Krynickiego (III wydanie Nowej z 1980 roku!). No to sobie (i dla Państwa przyjemności) wkleję teraz wiersz Rozwiązanie, który kiedyś na tym blogu pojawił się w tłumaczeniu Piotra Sommera:
Brzmi zdecydowanie lepiej, co nie?
Ramkę można usunąć dodając arkusz css - znaleziony w google, rozmiar zdjęć pewnie też, ogólnie wszystko można tam zrobić używając odpowiednich kodów:),
OdpowiedzUsuńkiedyś znalazłem ciekawy tekst dotyczący tumblr i jego efektywności, z którego wynika, że liczba followersów ni ch.. nie przekłada się na szeroko rozumianą oglądalność.
Jak widzisz ramkę już wypie*doliłem, a przy okazji też poprzedni layout ;))
OdpowiedzUsuńWiem, że zdjęcia można ręcznie dać większe, ale nie chce mi się z tym bujać, z drugiej strony automatyczna kompresja potrafi wygenerować na niebie niezłą pikselozę w tęczowych odcieniach...
Nie krytykowałbym na Twoim miejscu tak tumblra, gdyż albowiem to m.in. dzięki sporej liczbie folołersów Nicholas Grospierre wydał swoje "Modern Forms" w Prestelu.
Specjalnym krytykiem tumblra nie jestem, platforma jak platforma, skuteczność działań rzeczywiście kuleje na blogspocie, przynajmniej w moim wykonaniu.
UsuńTumblr ma dużo lepsze szablony, dostosowane do urządzeń mobilnych, na pewno jest to najbardziej graficzno-fotograficzna platforma blogowa. Największy problem to zmiana adresu i brak możliwości przeniesienia treści, dlatego dobrą opcją jest własna domena.
OdpowiedzUsuńPoruszając się w ramach tego co daje blogger "w pakiecie" za bardzo nie da się bloga dostosować pod siebie, dopiero grzebiąc samemu - ewentualnie zlecając komuś kto się na tym zna - można wyciągnąć prawie tyle, ile się oczekuje. A to już tylko krok do własnej domeny, i własnego niepowtarzalnego wyglądu strony :) Co do kwestii skuteczności działań na innych platformach - nie łudził bym się, że coś się zauważalnie zmieni...
OdpowiedzUsuńNie chodzi mi o skuteczność, mam to raczej w d*pie. Tzn. frekwencję mam spoko, aczkolwiek ch*j (wymiennie ktoś z PiSu lub Kukiz 15') wie jak to jest liczone... Co do tego mam pewne wątpliwości.
OdpowiedzUsuńPomyślę o domenie własnej jakimś fajnym szablonem ;)) To może być jakieś rozwiązanie, tunel w światełku.