BIZON
Pracowałem kiedyś w muzeum gdzie musiałem
się przebierać za bizona i gdzie potem
pięciolatki
goniły mnie w polowaniu na bizona. Raz
jak mnie zabili i leżałem, oddychałem
ciężko
bo byłem zmęczony jak chuj po bieganiu
i jeden gówniak krzyknął on żyje
i kopnął mnie w ryj.
Dobił skurwysyna!
OdpowiedzUsuńRaczej zajebał...
OdpowiedzUsuń