[Kościół poewangelicki, 14.05.2019]
[Lekka modyfikacja szablonu. Na razie zmiana kolorów oraz
rozmiaru zdjęć z 750 pix na 1100 pix (to max przy bocznym pasku, z którego na
razie nie chcę rezygnować). Czyli zmiany ewolucyjne... Ale czy chciałbym tutaj
jakiejś rewolucji? Pie*dolę rewolucje! No i też winieta się zmieni. To co na
razie wisi u góry, zaraz wisieć przestanie.]
[Mała aktualizacja - 20:53. Zmieniłem tę roboczą winietę.
Widoczne teraz zdjęcie zostało wykonane w... maju 1985 roku na Zabłociu w
Krakowie. Były tam kiedyś składy węgla, który do domów klientów rozwoziły
wówczas niemal wyłącznie konne platformy.]
[Aktualizacja z dzisiaj - 07:35. Jednak zmniejszyłem zdjęcia do 1000 pix, a szerokość całości do 1400 pix, bo się to nie za dobrze wyświetlało na laptopie... Teraz powinno być lepiej. Skasowałem też symmetricalarchitecture na blogspocie. Aha, dobra wiadomość, podobno - jak powiedział mi ostatnio Adam Mazur, a on się dobrze w tym orientuje - wraca moda blogi czy też zainteresowanie taką formą komunikacji. BRAWO MY!]
[Aktualizacja z dzisiaj - 07:35. Jednak zmniejszyłem zdjęcia do 1000 pix, a szerokość całości do 1400 pix, bo się to nie za dobrze wyświetlało na laptopie... Teraz powinno być lepiej. Skasowałem też symmetricalarchitecture na blogspocie. Aha, dobra wiadomość, podobno - jak powiedział mi ostatnio Adam Mazur, a on się dobrze w tym orientuje - wraca moda blogi czy też zainteresowanie taką formą komunikacji. BRAWO MY!]
1100 pix to jest to!
OdpowiedzUsuńJest lepiej :)
OdpowiedzUsuń"węgiel? to fascynujące, a skąd pan bierze węgiel?!" to odnośnie winiety :)
OdpowiedzUsuńZe Ślunska? ;)
OdpowiedzUsuńTak było kiedyś, teraz z Donbasu...
Na monitorze 24' 1100 pix było bardzo ok, zauważyłeś zmiany na bloggerze w zakładce statystyka:), czyżby Google wyczuło potrzebę rozwoju?
OdpowiedzUsuńMyślę, że te kompromisowe 1000 pix też styka ;)
OdpowiedzUsuńCoś tam się zmieniło fucktycznie, muszę uważniej zerknąć.
Ludzkość przebodźcowana funkcjonalnością facebooka zaczyna doceniać nieco bardziej klasyczną formę przekazu?
OdpowiedzUsuń