Grzegorz Wróblewski
PROGRAM MERCURY
Nic nam tutaj nie grozi –
wmawiałem sobie, obserwując
stado brunatnych zwierząt
baraszkujących na opuszczonym,
motelowym parkingu
(Samiec kogoś mi
przypominał, czyżby John Herschel Glenn?
Tajemnicze eksperymenty
pośród sosnowych zagajników?)
Odejdą, kiedy ponownie
zapadnę w śpiączkę... – szukałem
ostatniej porcji białego
proszku
Słońce przeistoczyło się
znienacka w przeraźliwą,
metaliczną kulę
Usłyszałem nerwowy
chichot Ziemi
Sapiąc wdzierały się do
oszronionego samochodu Czerwone ślepia
Zdecydowane na wszystko.
[wiersz z tomu: Grzegorz Wróblewski Pan Roku, Trawy i Turkusów, Wydawnictwo FA-art, Katowice 2009, str. 5]
A dzisiaj o 18:00 w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie (Rynek Starego Miasta 20) będzie mieć miejsce wernisaż wystawy obrazów Grzegorza Wróblewskiego Program Mercury. Grzegorz Wróblewski. Nowa odsłona. W imieniu autora ZAPRASZAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.