i następne, które będą podobne...
Ale skany po wyczyszczeniu, powiększeniu do rozmiarów 115x90cm (przy 360 dpi), korekcie kolorystycznej i ustawieniu jasności oraz kontrastu, wyglądają nieźle. O co zresztą chodzi.
Przy pracy słucham muzyki i po odsłuchaniu wszystkich barokowych oper (wszystkich, które lubię), przerzuciłem się na jazz. I przy okazji słuchania pięciopaka Lestera Younga (żadnych automatycznych skojarzeń z "Pieśniami Nocy"...) niemieckiej firmy TIM, na pierwszej płytce natrafiłem na głos Billie Holiday (zupełnie o o niej zapomniałem), której Lester akompaniował (m.in. oczywiście) i której wymyślił pseudonim Lady Day. Nagrań dokonano w 1937 roku i są rewelacyjne!
Przy tej okazji przypomniał mi się piękny wiersz Franka O'Hary pt. "Dzień w którym zmarła Lady Day" (po angielsku brzmi to znacznie lepiej The Day Lady Died). Utwór ten sparafrazował swego czasu Darek Foks w tekście pt. "Dzień w którym zabawiłem się jak dorosły" (można go znaleźć w książce "Misterny tren"). Śmiechu było co nie miara, jak czytał ten wiersz podczas festiwali literackich, bo wszyscy lub prawie wszyscy znali pierwowzór (niektórzy w oryginale), ale jak się na to popatrzy z perspektywy 15 lat (tom jest z roku 1997) to widać, że to paw nastajaszczy... Trochę per analogiam do serii pawi Edwarda Dwurnika z cyklu "Thank's Jackson", które niby to miały być nawiązaniem do action painting Jacksona Pollocka.
[skan z ksiażki: Frank O'Hara Twoja pojedynczość. Wybrał, przełożył i posłowiem opatrzył Piotr Sommer, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987]
Kurde, fajnie masz. Mój syncio nie pozwala mi na dłużej usiąść, jak kilka minut. Ma już 6 lat, ale musi się bawić z tatą. Jak Ty sobie z tym radzisz, bo potomstwo przecież też masz, co nie?
OdpowiedzUsuńKurde, w przyszłości z prostatą problemy mieć będziemy od tego siedzenia (też mam siedzącą pracę, ale to 8-9h, a nie 12h, co chyba jednak dużą różnicą nie jest...).
Dziecko (5 lat) działa na laptopie żony... Do mojego kompa nie ma dostępu.
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Dajesz mu po prostu gadżet i "idź se pograj i daj tacie spokój"? ;o)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, on ogląda filmy dla dzieci, gdzie np. bohaterowie obchodzą chanukę i dzięki temu wie, że są różne kultury/religie/święta...
OdpowiedzUsuń