Jak trafiłem na zdjęcia Maxa Shera? Przez stronę Petra Antonova, gdzie była informacja o wystawie New Landscape / Новый пейзаж (Antonow współkurował tę ekspozycję) pokazującą zgodnie z nazwą prace fotografów zajmujących się współczesnym rosyjskim krajobrazem. Palimpsesty Shera zainteresowały mnie na tyle, że zaglądnąłem na jego autorską stronę, gdzie moim oczom ukazała się też seria 245 Khrushchev Housing Entrances / 245 подъездов хрущевок. I to jest absolutnie świetna sprawa, zarówno w kwestii wyboru tematu, jak i jego realizacji. Dla niewtajemniczonych - tytułowa „Chruszczowka‟ to typ popularnego w ZSRR budynku mieszkalnego, które zaczęto budować w czasie sekretarzowania KPZR przez Nikitę Chruszczowa (1956-1964). Budynki te powstawały z cegły lub w technologii wielkiej płyty, miały pięć kondygnacji i zapewniały użytkownikom dość przeciętny standard zamieszkania (ze względu na słabe parametry termoizolacyjne był też przez złośliwych nazywane „lodówkami Chruszczowa‟). W Polsce za czasów sekretarzowania Władysława Gomułki (1956-1970), a także Edwarda Gierka (1970-1980) powstawały domy o podobnej konstrukcji i wyglądzie, nikt jednak tutaj nie wpadł na pomysł zrobienia fotograficznej typologii wejść do takich budynków. Mogłoby to być bardzo ciekawe, szczególnie w przypadku dość wyrazistego typu o nazwie „Domino 68‟, który jest popularny na południu naszego kraju. Projekt Maxa Shera ukazał się trzykrotnie w postaci książkowej: pierwsza edycja - 5 egzemplarzy, druga edycja - 10 egzemplarzy, trzecia edycja - 70 egzemplarzy...
sobota, 22 sierpnia 2020
piątek, 21 sierpnia 2020
Wszystko składane
Folding
camera, folding bike and suburbs of Warsaw - tak nazywa się nowy projekt Macieja Rawluka, realizowany przez niego od początku tego roku. Rawluk dojeżdża autem do Warszawy, a następnie na składanym rowerze objeżdża peryferie stolicy i fotografuje składanym aparatem Voigtlander Bessa III 667 (ale też cyfrową kamerą Sony RX1R) tamtejszy krajobraz, poskładany z różnych, nie pasujących do siebie zbytnio elementów. Śledzę ten projekt od startu (tzn. od momentu, gdy autor zaczął udostępniać zdjęcia na swoim blogu) i bardzo mi się ta seria podoba. Oczywiście to co pojawia się na wspomnianej stronie, to wybór o bardziej roboczym charakterze (kadry na razie wyłącznie z cyfry), więc istotne jest, co ostatecznie zostanie wyselekcjonowane do pokazania publiczności w formie wystawy czy też (mam nadzieję, że do tego dojdzie) zwartej publikacji. Rawluk wziął się za temat słabo obecny w rodzimej fotografii i stara się go nam przedstawić w formie obszernej epickiej narracji. Obok przywołanych przez niego książek No budda in Suburbia Petera Bialobrzeskiego oraz Suburbia Mexicana Alejandro Cartageny, które miały być inspiracją do podjęcia fotograficznych działań, wspomniałbym też może o albumie Pastoral Alexandra Gronsky'ego. Z niecierpliwością czekam na kolejne kadry z tej serii!
czwartek, 20 sierpnia 2020
(Stopniowo opróżnia się teatr, zwiotczała kiszka)
Bertolt Brecht
Już po przedstawieniu
Już po przedstawieniu. Po występku. Stopniowo
Opróżnia się teatr, zwiotczała kiszka. W garderobach
Spłukują pot i szminkę zwinni sprzedawcy
Wymieszanej naprędce mimiki, zjełczałej retoryki. Wreszcie
Gasną światła, które ujawniały tę żałosną
Fuszerkę, i w półmroku zostawiają piękną
Nicość na męczonej przedtem scenie. Na pustej
Lekko jeszcze śmierdzącej widowni siedzi poczciwy
Dramatopisarz i niesyty usiłuje
Przypomnieć sobie.
[Wiersz w przekładzie Jakuba Ekiera z książki Cały ten Brecht, wydanej w 2012 roku przez Biuro Literackie.]
środa, 19 sierpnia 2020
Grzegorz Wróblewski o „Minimalizmie‟ na blogu MATRIX
Zresztą nie tylko o Minimalizmie, również o książce Eternit (mam do niej nieco inny stosunek, niż autor świetnych Kosmonautów), a także o wierszach, które napisali Sylwester Gołąb, Anna Matysiak i Karola Zielińska.
wtorek, 18 sierpnia 2020
Powrót do Centrum E
[18.8.2020]
Powrót zdecydowanie ranną porą, co tam pokazuje exif? 06:05!
Trzeba będzie jeszcze kilka razy zaglądnąć na to osiedle, ale jak już się liście wyprowadzą.
(Nie podoba mi się to zdjęcie...).
(Nie podoba mi się to zdjęcie...).
poniedziałek, 17 sierpnia 2020
WIELU JEST ZA PORZĄDKIEM
[Bertolt Brecht w przekładzie Ryszarda Krynickiego z książki (wielokrotnie tu przywoływanej) Elegie Bukowskie i inne wiersze. Przywoływanie wierszy z tego tomu będziemy kontynuować.]
sobota, 15 sierpnia 2020
czwartek, 13 sierpnia 2020
środa, 12 sierpnia 2020
(Drzazga w oku Boga)
Janina Katz
Z IZRAELA
Jest wieczór. Ale niezbyt późny.
Idź się przejść, mówię. Może
znajdziesz szczęście.
Wychodzę. Znajduję.
Jest ciężkie. Nie
do uniesienia.
Słyszę trąbki
ochrypłe z zachwytu.
Leżę przygnieciona szczęściem
na ziemi moich przodków.
Kolebce wszystkich nieszczęść.
NAWRÓCENIE
Dziewczynka zawiera ślub.
Z Chrystusem, Najświętszą Panienką
i Siostrą Teresą. Hiszpańską przechrztą
od Dzieciątka Jezus.
Przechrzty! Same przechrzty!
Dziewczynka rzuca w tłum
serce przebite strzałą.
Ach! Ten zapach krwi.
Te perfumy śmierci.
Nad tłumem biały krążek.
Przerobiona maca.
Monstrancja. Słoneczko
z mąki.
Krew i ciało
przechrzty.
OJCIEC
Ciągle za nim tęsknię.
Tyle dziesiątków lat.
Był piękny i zdrowy,
ale umarł młodo.
Kochał mnie do końca.
Teraz ja go kocham.
Mój ojciec.
Prawnuk Abrahama.
Drzazga
w oku Boga.
[Z napisanej po polsku książki Zabawa w chowanego, którą w 2013 roku opublikowało Wydawnictwo Austeria]
wtorek, 11 sierpnia 2020
ROZWIĄZANIE
[Wiersz Bertolta Brechta w przekładzie Ryszarda Krynickiego z książki Elegie Bukowskie i inne wiersze, wydanej w drugim obiegu w 1980 roku w Niezależnej Oficynie Wydawniczej.]
poniedziałek, 10 sierpnia 2020
„ŚLADY‟ w Fabryce Schindlera
To wystawa, kurowana przez Martę Śmietanę, która otwiera się w najbliższy czwartek 13 sierpnia 2020 w Muzeum Fabryka Emalia Oskara Schindlera w Krakowie przy ul. Lipowej 4. Biorę też udział w tym przedsięwzięciu, jakkolwiek nie pokazuję zdjęć (zobaczyć za to będzie można 4 fotografie mojego ojca, Eugeniusza Wilczyka), tylko jestem wywiadowany przez kuratorkę tej ekspozycji. ZAPRASZAM SERDECZNIE DO FABRYKI SCHINDLERA!
niedziela, 9 sierpnia 2020
(W państwie totalitarnym wolność nie będzie nam odebrana nagle)
[Wiersz Kornela Filipowicza z książki Powiedz to słowo (jak widać poniżej), wydanej przez a5 w roku 1997. Tom ten po raz pierwszy ukazał się w drugim obiegu w roku 1984.]
sobota, 8 sierpnia 2020
Witajcie w państwie faszystowskim PiS
[Warszawa - 7.8.2020]
I przyszedł mi na myśl w tym kontekście (filmów pokazujących brutalność policji wobec osób protestujących po zatrzymaniu Margot - działaczki LGBT i aktywistki inicjatyw STOP BZDUROM - jest w sieci mnóstwo) znany wiersz Martina Niemöllera, który ten protestancki pastor napisał uwięziony w Dachau w 1942 r.:
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.
*
Als die Nazis die Kommunisten holten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Kommunist.
Als sie die Sozialdemokraten einsperrten, habe ich geschwiegen;
ich war ja kein Sozialdemokrat.
Als sie die Gewerkschafter holten, habe ich nicht protestiert;
ich war ja kein Gewerkschafter.
Als sie mich holten, gab es keinen mehr, der protestieren konnte.
piątek, 7 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
Kreska
Nadzwyczaj dobrze mi się czyta Nowe stosunki wyrazów Piotra Sommera, a przecież od wydania książki minęły 23 lata, a od napisania wielu tekstów znacznie więcej. Prawdopodobnie chodzi właśnie o to (albo coś takiego), także przy robieniu zdjęć (oczywiście nie o „scenki‟, albo niekoniecznie o nie), o czym pisze autor w wierszu Kreska. Biorę to do siebie czy też dla siebie. W tekście widać też znak korektorski, uczyniony ręką autora-redaktora, ponieważ skład poległ na „czarno białej fotografii‟.
No i mam też dedykację w tej książce, ale nie pamiętam, czy dałem Świetlickiemu tom do podpisu, czy też dostałem egzemplarz autorski?
Subskrybuj:
Posty (Atom)