Dwa wiersze na majówkę, które jakiś czas temu ukazały się z sieciowym piśmie Obszary Przepisane. Być może będzie z tego książka?
piątek, 30 kwietnia 2021
czwartek, 29 kwietnia 2021
Dawno temu w Olsztynie
[Fot. Eugenusz Wilczyk]
Moja mama Jadwiga na ulicy Prostej. Rok 1957? 1958?
Ciekawe jest też to, co trzyma w lewej ręce. Na moje oko są to opakowania z papierem fotograficznym. Te płaskie i większe, to zapewne wyroby firmy Foton Bydgoszcz (na krawędzi koperty widać po środku charakterystyczną banderolę - kolor pasków po jej bokach określał gradację papieru). Mniejsze pudełko zawiera prawdopodobnie pocztówkowe formaty węgierskiej firmy Forte.
Według Google Maps miejsce ze zdjęcia wygląda teraz (2017) tak:
środa, 28 kwietnia 2021
Dziś dwie pochwały
od Bertolta Brechta (Wiersze wybrane, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1954). Z dedykacją dla posłów naszej Lewicy włażących w dupę Zjednoczonej Prawicy.
poniedziałek, 26 kwietnia 2021
(„PÓJDZIESZ DO PIEKŁA MÓJ BRACIE‟)
Wiersze/Digte Yahya Hassana w przekładzie Bogusławy Sochańskiej ukazały się w Polsce w 2015 roku w serii wydawniczej Europejski Poeta Wolności (wydawnictwo słowo / obraz terytoria). Ich autor miał duże szanse na otrzymanie tej nagrody w rozdaniu za rok 2016, jednak akurat wtedy trafił do więzienia (sprawa kryminalna), więc być może jury przestraszyło się oksymoronicznego wydźwięku werdyktu... (żart). Myślałem (naiwnie), że książka Hassana zdrowo namiesza w Polsce, tymczasem jednak woleliśmy raczej „opiewać okaleczony świat‟, etc., ITD. Niespełna rok temu (dokładnie 29 kwietnia 2020 roku) poeta został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Aarhus.
niedziela, 25 kwietnia 2021
SUPERJEDNOSTKA
[Katowice - Aleja Wojciecha Korfantego - 25.4.2021]
Jak to leciało? „Siri, wygeneruj Polskę!‟
W najnowszym wydaniu kwartalnika Autoportret będzie trochę zdjęć (cztery rozkładówki) z serii Ludzie wyjdą na ulice, nad którą od jakiegoś czasu pracuję. Wszystko zaczęło się od wiersza Krzysztofa Jaworskiego pod takim właśnie tytułem, który składa się 42 linijek o identycznym brzemieniu... „ludzie wyjdą na ulice‟. Szukam w Polsce ekwiwalentów dla tych wersów.
środa, 21 kwietnia 2021
poniedziałek, 19 kwietnia 2021
Campo di Fiori (Adina Blady-Szwajger)
Skany z ksiżki I więcej nic nie pamiętam Adiny Blady-Szwajger (Świat Ksiażki, Warszawa 2010). Autorka (podaję za notą biograficzą z portalu Wirtualny Sztetl) „od 11 marca 1940 r. pracowała w Szpitalu Dziecięcym im.
Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej, którym kierowała dr Anna Braude-Heller.
Od jesieni 1941 r. przeniosła się do jego nowoutworzonej filii przy ul. Leszno.
Opiekowała się dziećmi z gruźlicą, tyfusem oraz chorobą głodową. Latem 1942 r.
szpital został przeniesiony na ul. Stawki, tuż obok Umschlagplatzu. 29 lipca
1942 r. Adina straciła matkę, którą Niemcy zabrali z domu na Umschlagplatz, a
stamtąd prawdopodobnie do obozu zagłady Treblinka II. Adina wraz z innymi
lekarzami podała dziecięcym pacjentom szpitala śmiertelną dawkę morfiny. W ten
sposób chciała uchronić ich przed zastrzeleniem albo śmiercią w komorach
gazowych. 25 stycznia 1943 r. na polecenie Marka Edelmana Adina
wyszła z getta. Od tego czasu funkcjonowała jako Irena Meremińska. Pracowała
jako łączniczka Żydowskiej Organizacji Bojowej – jeździła na prowincję,
dostarczała fałszywe kenkarty i metryki, zdobywała pieniądze. Tuż przed
wybuchem powstania w getcie warszawskim przemycała także broń i amunicję.‟
środa, 14 kwietnia 2021
(huśtawka rozhuśtana pusto)
Wiersz Cherlesa Bernsteina w przekładzie Kacpra Bartczaka. Z wydanej w 2020 roku przez Biuro Literackie książki Świat w ogniu. Bardzo lubię doświadczać takich „sporadycznych splendorów‟ w tekstach, jednak biorąc pod uwagę inne wiersze Bernsteina, mój zachwyt lokuje się zapewne nieco z boku inetncji autora...
poniedziałek, 12 kwietnia 2021
(Zabity. I znikł)
Miron Białoszewski z tomu OHO, upublikowanego przez Państwowy Instytut wydawniczy w 1985 roku. A gdyby w poniższej konwencji opisać pisowskie rytuały, odprawiane pod krzyżem smoleńskim na Krakowskim Przedmieściu lub pomnikiem na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego (tak pomyślałem sobie w czasie lektury...)?
niedziela, 11 kwietnia 2021
piątek, 9 kwietnia 2021
Tak sobie ustawiłem na regale...
...bo dzisiaj właśnie książka z lewej dotarła pocztą.
W tym roku być może ukaże się jeszcze trzecia publikacja, w której też mam pewien udział. „Dokumenty i fikcje‟ (w wydaniu Palgrave'a w wersji nieco skróconej i z mniejszą liczbą ilustracji) to par excellence tekst naukowy z przypisami oraz wszelkimi szykanami gatunku. Jakkolwiek dziwnie się trochę czuję w tym towarzystwie doktorów, doktorów habilitowanych i profesorów płci obojga z moją afiliacją... „independent artist‟ (śmiech).
środa, 7 kwietnia 2021
„Trąd”
3 kwietnia 2021 roku zmarł Zygmunt Malanowicz,
aktor filmowy i teatralny. Na facebooku (głównym portalu społecznościowych obrzędów
funeralnych) wspominano jego rolę w „Nożu w wodzie” Romana Polańskiego oraz „W
polowaniu na muchy” Andrzeja Wajdy. Wspominki nie trwały zbyt długo, znacznie krócej
niż wylewanie żalów po zmarłym także w tym dniu Krzysztofie Krawczyku. Tutaj, osoby
zwykle młodsze ode mnie, wrzucały klipy tego piosenkarza oraz deklarowały np.
sentyment do utworu „Twój rysunek na szkle”… Ponieważ miałem okazję całkiem już
świadomie uczestniczyć w tzw. życiu kulturalnym PRL-u, słuchać w radiu i oglądać
w telewizji koncesjonowaną muzykę pop, nadal nie trawię wykonawców z tamtych czasów (z
Marylą Rodowicz na czele). Wracając do Malanowicza, jakoś nikt nie wspominał
jego kreacji w świetnym „Trądzie” Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego. Filmie
kryminalnym, którego akcja rozgrywa się we Wrocławiu na początku lat 70., gdzie
sporo ujęć w nakręcono ukrytą kamerą, widzimy więc tam autentycznych mieszkańców
tego miasta oraz takież plenery. W obsadzie filmu można też zobaczyć Henryka Hunko,
Romana Kłosowskiego, Ryszarda Kotysa, Zdzisława Maklakiewicza czy Witolda
Pyrkosza, zaś muzykę do obrazu skomponował Tomasz Stańko (w knajpianej sekwencji
występuje także psychodeliczny zespół Romuald i Roman, śpiewający piosenkę „Gdyby przebaczać mogli wszyscy”, ale czy ktoś jeszcze pamięta tę kapelę?). Myślałem,
że znajdę kopię „Trądu” na Youtubie albo CDA, ale się przeliczyłem. Film jest dostępny na serwisie ipla.tv (do 31.12.2021), jednak w wersji darmowej okupione
to będzie koniecznością oglądania reklam środków powstrzymujących pie*dzenie
lub takich, które umożliwiają definitywne wys*anie się, tudzież klipów
zachęcających do spożywania niezdrowych produktów żywnościowych (ich sąsiedztwo
z reklamowanymi wcześniej parafarmaceutykami jest całkowicie zrozumiałe).
Oczywiście da się (należy) wyciszyć reklamy.
wtorek, 6 kwietnia 2021
Praktica FX3 story
[Jaworki - Wąwóz Homole - 1962]
Dziwnie wywołany negatyw... Jeżeli nie mylę daty powstania tej fotografii, to ojciec miał wtedy 31 lat. Patrzę na nią i jakbym oglądał swoje odbicie w lustrze (oczywiście gdybym spojrzał w zwierciadło 30 lat temu). A ten aparat, który trzyma w ręku to Praktica FX3, o którym kilka razy była już tutaj mowa.
poniedziałek, 5 kwietnia 2021
PASSION
Zupełnie inna pasja... muzyka Gerda Hermanna Ortlera, napisana do obrazów Gottfrieda Helnweina. Jak do tej pory na facebooku: 120 lajków, 4 komentarze i 14 udostępnień. Na youtubie (premiera filmu 2.4.2021): 794 wyświetlenia, 2 komentarze i 37 polubień. Lubię obrazy Helnweina, a muzyka Ortlera, którego wcześniej nie znałem, całkiem, całkiem... Premiera Pasji miała mieć miejsce na festiwalu PalmKlang, do czego nie doszło na wskutek pandemii Covid-19. Fajnie, że Albertina Muzeum umożliwiła nagranie utworu w swoich wnętrzach i sfilmowanie tej akcji, a następnie wpuszczenie zapisu w sieciowy w obieg.
niedziela, 4 kwietnia 2021
Ruiny całkiem dosłowne i symboliczne zarazem
Petr Antonov (Пëтр Антонов)
fotografuje ruiny cerkwi na terenie Rosji (pisałem o nim tutaj jakieś sześć lat
temu). Na jego stronie internetowej można zobaczyć obecnie wybór 21 fotografii
z tego projektu, jednak zdjęć jest oczywiście więcej, a ponieważ jakiś czas
temu „zaprzyjaźniłem” się z autorem na facebooku, mogę też oglądać to, co wkleja
na bieżąco. Widać, że pracuje nad serią cały czas, a to co publikuje na swoim
wallu, każe sądzić, że projekt się rozrasta i idzie w dobrym kierunku. Z
facebukowych postów dowiedziałem się też na przykład, że w swojej pracy używa
on prostej kamery Graflex i że pracuje na negatywach Kodak Portra (co może nie
jest zaskoczeniem, jak się przyjrzymy kolorystyce kadrów). Nie wiadomo
dokładnie ile cerkwi został zamkniętych lub zniszczonych w czasie trwania ZSRR.
Antonov uważa, że porównując statystyczne dane z 1914 oraz 1987 roku,
uzyskujemy liczbę ok. 48000 obiektów, z czego ostało się ok. 5500 świątyń, w
tym jedna trzecia to budynki opuszczone. Rosyjski fotograf dociera w miejsca niespecjalnie uczęszczane, często są
to tereny nieistniejących już wsi lub osad (poległych w procesie kolektywizacji
i scalania gruntów rolnych?), gdzie budynki sakralne, tzn. ich ruiny, paradoksalnie
nadal zajmują uprzywilejowaną pozycję, są jedynym śladem Rosji sprzed rewolucji
październikowej. Motywy takie być może oglądane są teraz przez niektórych z uczuciem
nostalgii, ale przecież rosyjski kościół prawosławny nie był neutralnym uczestnikiem
procesów historycznych (jakkolwiek po rewolucji z cała bezwzględnością obsadzono
go w roli ofiary). Pozwalam sobie wkleić poniżej kilka kadrów, które Petr
Antonov wrzucił ostatnio na facebooka. Zdjęcia mają fajną kolorystykę… Gdy
porównać ją do tego, co wychodzi z cyfrowej puszki, to widać jednak swoistą przewagę
analoga, która nie wiem na czym właściwie miałaby polegać? Przecież negatywy
zostały zeskanowane i przepuszczone przez Photoshopa.
[Пëтр Антонов - Тверская область - 2015
Petr Antonov - Obwód twerski - 2015]
[Пëтр Антонов - Нижегородская область, 1 июля 2019
Petr Antonov - Obwód niżnonowogrodzki - 1 lipca 2019]
Petr Antonov - Obwód tulski - październik 2020]
Petr Antonov - Obwód twerski - marzec 2021]
czwartek, 1 kwietnia 2021
Polish School
Po tych wszystkich rzewnych i żenujących jednak wspominkach oraz pożegnaniach, generalnie na facebooku, głównym obecnie portalu obrzędów funeralnych, choć także w mejnstrimowej prasie z mojej bańki, w których wzięła udział zaskakująca ilość osób (iluż to czytelników współczesnej poezji się ujawniło, jprdl...), zaskakująca także pod względem składu personalnego, bo jednak się nie spodziewałem, że np. Anda Rottenberg też i tak bardzo, mimo, że Ciepło, zimno oraz Cienka kreska to (w moim osądzie) proza co najmniej OK, przychylam się do wyrażonego w wierszu Grzegorza Wróblewskiego wezwania.
Wiersz Grzegorza Wróblewskiego pochodzi z książki Namiestnik, wydanej w 2015 roku przez Dom Literatury w Łodzi. Tak w ogóle, to warto zaznajomić się tytułowym utworem z tego tomu, który wierszem nie jest, lecz dramatem o Publiuszu Kwinktyliuszu Warusie (akcja sztuki rozgrywa się w nocy przed bitwą w Lesie Teutoburskim).
Subskrybuj:
Posty (Atom)