piątek, 3 stycznia 2020

Synagoga w Kowarach

[Kowary, ul. Poprzeczna 6,  29.12.2019]


Różne źródła podają informacje, że była to synagoga czy też do modlitwy, jakkolwiek budynek nie jest orientowany... Nie udało mi się też znaleźć żadnych zdjęć obiektu sprzed wojny. Ciągle więc żywię wątpliwości, że pełnił on funkcję sakralną przed Kristallnacht.

Czytałem dzisiaj rano tom siedem+siedem+siedem Dariusza Pado i na s. 63 znalazłem taki wiersz:


Dariusz Pado

Feldpost

dom boży i rzeźnię można zrównać z ziemią w jedno,
kiedy spędzasz do ich wnętrza bydło i podkładasz ogień.

on trawi wszelką różnicę. inność zamkniętą w gatunku
mięsa. uciekające musiano wrzucać do środka oknami.

wkrótce sprawdzisz sam jak to działa w praktyce.

czwartek, 2 stycznia 2020

Fajny prezent gwiazdkowy

Przybył do mnie z pewnym opóźnieniem. Stało się to w Berlinie, zupełnie nieprzypadkowo w księgarni LangerBlomqvist:


Wersja wprawdzie francuska, ale słowo wstępne to zaledwie półtorej kartki. Zresztą nie o oglądanie słów w tym albumie - liczącym 336 stron - chodzi.

Blogowi tymczasem stuknęło 10 lat (dokładnie 3 grudnia 2019), o czym zupełnie zapomniałem. A taki to był dobry moment/motyw, żeby w cholerę zamknąć ten interes... ;))

poniedziałek, 30 grudnia 2019

(W tym momencie stukanie do drzwi)

Charles Reznikoff

[Czytam kilku niemieckich poetów]

Czytam kilku niemieckich poetów z zeszłego stulecia;
tak, smutne, ale czułe i łagodne.
W tym momencie stukanie do drzwi;
otwieram, a tu
Hitler.

[Co robisz na naszej ulicy, przekład Piotra Sommera, s. 214.]

niedziela, 29 grudnia 2019

Wieża kościoła w Mrowinach

[Mrowiny, ul. Szkolna, 29.12.2019]

Kościół ewangelicki w Mrowinach wybudowano w 1742.
Obiekt przetrwał II wojnę światową w stanie nienaruszonym.
Po 1945 stał opuszczony, a jego wyposażenie rozszabrowano.
W latach 1964-66 budynek został rozebrany.

[Niniejszym debiutuje na hiperrealizmie Carl Zeiss Distagon T* 35mm f/1.4]

sobota, 28 grudnia 2019

(Odwrócił od Mendla twarz i stali obok siebie, dwaj starzy mężczyźni)

Charles Reznikoff

[Miał własny dom i sklep]

Miał własny dom i sklep. Sklepem zajmowała się żona, a on w domu 
         studiował Torę i Talmud.
Sklep spłonął. Nie byli wtedy ubezpieczeni, wciąż jednak posiadali dom.
Wynajął go oprócz pokoju, w którym mieszkał i nadal oddawał się studiom.
Pewnego razu gdy zmawiał poranną modlitwę, przyszedł do niego 
         Mendel, jeden z lokatorów, i powiedział: „Mój syn, adwokat, został
         aresztowany; nie podpisałby pan za niego poręczenia?‟
Nie było to poręczenie dla sądu, ale tytuł własności; i w kilka miesięcy później 
         Mendel zmusił go do wyprowadzenia się z domu.
Poszedł do adwokata. Adwokat powiedział mu: „Odzyskamy dom bez trudu‟.
„Co zrobią z Mendlem?‟ „Ześlą go na Syberię‟. „Czy byłoby w porządku, 
         gdybym oddał Żyda w ręce gojów?‟
Musiał udzielał dzieciom lekcji hebrajskiego. Jego syn został 
         szklarzem. Zmarł pracując w innym mieście.
Synowa zajęła się wypiekiem bajgli, a jego wnuki sprzedawały je 
         na ulicach.

Pewnego dnia Mendel przyszedł prosić o przebaczenie.
On też stracił majątek, a jego syn adwokat także zmarł.
Odwrócił od Mendla twarz i stali obok siebie, dwaj starzy mężczyźni.

[Wiersz w przekładzie Piotra Sommera z książki: Charles Reznikoff, Co robisz na naszej ulicy, WBPiCAK, Poznań 2018, s. 26]

piątek, 27 grudnia 2019

Synagoga w Strzegomiu

[Strzegom, ul. Kościelna, 26.12.2019]

Budynek powstał w połowie XIV wieku.
Po wypędzeniu Żydów ze Strzegomia w 1455, co stało się na polecenie Jerzego z Podiebradu - namiestnika czeskiego króla Władysława, synagoga została przekształcona w kościół katolicki pod wezwaniem św. Barbary, Dziewicy i Męczennicy.
Do pierwotnego prostokątnego pomieszczenia o wymiarach 6,45 x 8,80 m, krytego sklepieniem krzyżowo-żebrowym, dobudowano wielokątnie zakończone prezbiterium.
W 1870 obiekt poddano restauracji.

(Wku*wiają mnie te zaparkowane samochody... Szczególnie nos Passata z prawej.)

środa, 25 grudnia 2019

Synagoga w Jaworze

[Jawor, ul. Stefana Czarnieckiego, 24.12.2019]

Budynek miejscowej synagogi powstał w 1346.
W 1420 Magistrat uchwalił zakaz przebywania Żydów w mieście.
W 1438 Cesarz Albrecht II przekazał miastu zniszczoną synagogę z poleceniem przebudowania jej na kościół katolicki.
Wspomniany wcześniej zakaz nie był chyba rygorystycznie przestrzegany, ponieważ gdy w 1454 przybył do Jawora św. Jan Kapistran (podróżujący do Wrocławia), miejscowa ludność po wysłuchaniu jego kazań urządziła pogrom, podczas którego spalono żywcem 17 osób.
W 1446 po ukończeniu budowy szpitala, obiekt przekształcono na kaplicę szpitalną pod wezwaniem św. Wojciecha.
W 1729 kaplicę gruntownie przebudowano, zacierając jej poprzedni wygląd.
Według Kazimierza i Marii Piechotków, autorów książki Bramy nieba. Bożnice murowane (1999), szpitalna kaplica została wybudowana na miejscu dawnej, być może drewnianej, synagogi.

sobota, 21 grudnia 2019

Hip, Hip, Hurrah!

Od dzisiaj przybywa dnia!

[Peder Severin Krøyer, Hip, Hip, Hurrah!, 1884-1888]

Miałem szczęście widzieć ten obraz na własne oczy latem tego roku w Göteborgs Konstmuseum. Na płótnie przedstawione zostały autentyczne postaci artystycznej grupy Skagensmalerne, zgodnie z nazwą rezydujących w miasteczku Skagen na Jutlandii. Widoczne od lewej do prawej osoby to: Martha Møller Johansen, Viggo Johansen, Christian Krohg, Peder Severin Krøyer, Degn Brøndum, Michael Ancher, Oscar Björck, Thorvald Niss, Helene Christensen, Anna Ancher i Helga Ancher. Obraz był malowany z natury oraz na podstawie fotografii, które niemiecki marynista Fritz Stoltenberg wykonał w 1884 roku w ogrodzie przy domu Michaela Anchera. Helga Ancher, córka świetnej malarki Anny Ancher, przedstawiona została tutaj tak jak wyglądała w 1888 roku.

piątek, 20 grudnia 2019

Hornstein House (3)

Tym razem od zaplecza o siódmej rano. Fotografia nie była prezentowana na wystawie, posłużyła natomiast jako pomoc przy tworzeniu makiety tego budynku.

[24.03.2019]

A jutro skończy się już na szczęście ta ciemnica. 
I zacznie zima, której nie będzie... 
Dzisiejsza temperatura w Krakowie to 14ºC. 

czwartek, 19 grudnia 2019

(ale dęby nadal szumiały i chwiał się most nad gęstwiną)

Henryk Grynberg

ŻYŁEM W OGRODZIE

Żyłem w ogrodzie gdzie dęby 
podpierały niebo
derenie na wiwat strzelały
stokrotne salwy stokrotek
a ziemia buchała płomieniem
we wszystkich kolorach azalii
i gęstwina rozchylała maliny
gdy całowałem Halinę
na moście jak zwyczaj kazał

niebo było nad nami zielone
zanim angielska sąsiadka
wycięła w nim wielką dziurę
na tiny English garden
i trzy samochody
które mnożą się szybciej niż ludzie
po trupach drzew

dęby były starsze od domów
i twardsze
i umiały być niebezpieczne padając
więc ścinali im filistyni
zielone czupryny
i dokładnie trzebili z ogrodów
wszystko co rodziło się samo
a wtykali posłuszne roślinki
które w doniczkach płodzili

myśmy się dębów nie bali
i nie wydawało nam się konieczne
żyć dłużej niż one
a nasz ogród jak dżungla zarastał
bambusem spowijał się dzikim
winem i z wiewiórkami się bawił
w berka i chowanego
a po niestrzyżonych dębach
chodziły do nieba raccoony

zmarłe liście uprzątano jesienią
żeby je szybko zapomnieć
a my nie po co niech żywią
ziemię co żywi dęby

dęby spychały co mogły
od spodu korzeniami
rok po roku i cal po calu
więc podparłem carport belkami
a belki oparłem o dęby
i trzymał się na razie
jak one

całowałem ją w środku mostu
bo zwyczaj kazał całować
zanim przekroczy się most
lecz nic nie pomogło i przeszła
beze mnie na tamtą stronę
a za nią wszystkie wiosny
lata jesienie i zimy

żyłem w ogrodzie gdzie koty
udawały tygrysy
a psy prowadziły na spacer 
swe panie
aromat z puszek na śmieci
zwabiał bezdomne raccoony
i maliny co roku krwawiły

maliny nie były już słodkie
i róże nie były pachnące
a z ptaków najgłośniej śpiewały
wrony

ale dęby nadal szumiały
i chwiał się most nad gęstwiną

Franklin Park
listopad 1994

[Z książki Rysuję w pamięci opublikowanej w 1995 roku w Wydawnictwie a5, s. 24-26]

środa, 18 grudnia 2019

Horstein House (2)

 [22.03.2019]
[23.03.2019]

Dom Horsteina, który stoi na rogu ulic Króla Jerzego 54 i Dizengoffa 48 w Tel Awiwie, został wybudowany według projektu Zeeva (Wilhelma) Hallera, architekta urodzonego w Gliwicach. Pierwotnie dolna kondygnacja budynku miała taką samą formę, jak pierwsze i drugie piętro, a balkony nie były zabudowane.
Artur Tanikowski, kurator wystawy Gdynia - Tel Awiw, jest właśnie w drugim z tych miast i wrzuca na facebooka fotki z bauhusowskim modernizmem... Oglądam je i cholera mnie bierze, że muszę teraz siedzieć w tej ciemnicy na północy (owszem, uwielbiam Skandynawię, ale nie wyobrażam sobie siebie tam w grudniu...).
Na wystawę w Polin i do katalogu trafiło zdjęcie z 23 marca.
Tęsknię.

wtorek, 17 grudnia 2019

Synagoga w Ciepielowie

[Ciepielów, ul. Źródlana 9,  15.12.2019]

W kwestii opisu budynku pozwolę sobie zacytować portal Wirtualny Sztetl, który znowuż odwołuje się dwukrotnie do mojej książki Niewinne oko nie istnieje:

Synagoga w Ciepielowie (ul. Źródlana 9) została wybudowana w 1891 r. według projektu Lucjana Mierzejewskiego, na miejscu wcześniejszej drewnianej, która spłonęła w 1886 r. w wielkim pożarze miasta.

Pierwsza, drewniana synagoga została wzniesiona w Ciepielowie przypuszczalnie w końcu lat osiemdziesiątych XVIII wieku. Pewne jest, że w 1827 r. gmina żydowska utrzymywała drewnianą synagogę i łaźnię oraz szkołę (cheder). Istnienie wymienionych obiektów potwierdzają zestawienia wydatków i dochodów gminy ciepielowskiej z lat 1843–1849. W 1844 r. przeprowadzono remont bożnicy. Istnienie synagogi  potwierdzone jest źródłowo do 1870 roku. Wreszcie pojawia się wzmianka o bożnicy pojawia się wielkiego pożaru miasta w 1886 r., kiedy to drewniany budynek doszczętnie spłonął[1.1]. Bożnicę odbudowano w 1891 roku. Podczas I wojny światowej, w lipcu 1915 r. synagoga ponownie spłonęła. Została odbudowana dopiero w w latach 1929–1931. Podczas II wojny światowej Niemcy zdewastowali synagogę, urządzając w niej magazyn[1.2]. Obecnie znajduje się w stanie ruiny.

Synagoga przy ul. Źródlanej jest centralnym elementem unikatowego zespołu synagogalnego w Ciepielowie. W układzie urbanistycznym miejscowości oprócz budynku bożnicy zachowały się pozostałe obiekty wchodzące w skład zespołu – cmentarz żydowski i budynek łaźni. Wszystkie trzy obiekty wyznaczały żydowską dzielnicę mieszkaniową.

Budynek synagogi pierwotnie ulokowany był przy placu położonym przy południowo-wschodniej stronie rynku. Piętrowy budynek, niepodpiwniczony wzniesiono z czerwonej cegły, na planie prostokąta o wymiarach 10,9 x 19,7 m. Dach łamany czterospadowy, kryty wtórnie blachą[1.1.2]. Od strony zachodniej, od strony rynku, bryłę budynku tworzy piętrowy portyk, w części parterowej wsparty na trzech masywnych arkadach, z których środkowa nie jest zamurowana. Tędy wiedzie główne wejście do budynku. Pod arkadami bocznymi znajdowało się wejście do babińca na piętrze. Na arkadach znajdują się cztery, murowane z cegły, kolumny o pseudotoskańskich kapitelach. Za kolumnami, na piętrze, w ścianie zachodniej występują ślady tynkowania (w okresie międzywojennym cały budynek był otynkowany). Ściany boczne, jak i ściana frontowa, za portykiem są zwieńczone gierowanym gzymsem o bogatym, utrzymanym w formie klasycznej, profilu. Osiowość ścian podkreślają płaskie pilastry. W ścianach północnej, wschodniej i południowej, w partii sali modlitw, między pilastrami, znajdują się półkoliście zwieńczone otwory okienne z częściowo zachowaną stolarką okienną. W ścianie wschodniej znajduje się dodatkowy otwór okienny, umieszczony w górnej partii pilastru, doświetlający salę modlitw. W ścianie północnej wybito nowy otwór drzwiowy w związku z użytkowaniem synagogi jako magazynu. Do ściany wschodniej dobudowano sanitariaty.

Wnętrze zostało całkowicie przebudowane. Sala modlitw zbudowana na planie kwadratu, zaś jej podłoga obniżona w stosunku do przedsionka. Jest ona wybudowana współcześnie, w związku z tym nie odnaleziono śladów zainstalowania bimy. Na osi ściany wschodniej zachowała się wnęka ołtarzowa na aron ha-Kodesz. Wnętrze synagogi było wielokrotnie przemalowywane. W związku z nową formą użytkowania wnętrze podzielono drewnianym stropem podpartym drewnianymi słupkami. Wejście do sali modlitw prowadziło półkoliście sklepionym otworem drzwiowym usytuowanym na osi ściany zachodniej. W części południowej przedsionka znajdowało się pomieszczenie prawdopodobnie izby kahalnej. Niegdyś było doświetlone dwoma półkoliście sklepionymi, obecnie przebudowanymi, oknami. Do części babińca znajdującego się na piętrze prowadzą współcześnie zbudowane schody. W partii babińca przetrwały ślady po balustradzie oddzielającej go od sali modlitw. Pomieszczenie to oświetlały dwa okna umieszczone w ścianie północnej i południowej, a wejście wiodło otworem drzwiowym umieszczonym w ścianie zachodniej. Zachowała się więźba dachowa w układzie krokwiowo-płatwiowym, charakterystyczna dla systemu łamanego polskiego, a na murach sali modlitw ślady stropu drewnianego przybitego do istniejących belek drewnianych. Strop przedsionka, a zarazem podłoga babińca, znajduje się pierwotnym poziomie.

Synagoga ta, obok synagogi w Przysusze, to jeden z dwóch obiektów synagogalnych, zachowanych na południowym Mazowszu, czyli na terenie byłego województwa radomskiego.

Przypisy
[1.1] Penkalla A., Zespół synagogalny w Ciepielowie (województwo radomskie), „Biuletyn ŻIH” 1988, nr 1–12 (145–146), ss. 116–118.
[1.2] Wilczyk W., Niewinne oko nie istnieje, Kraków 2009, s. 122.
[1.1.2] Wilczyk W., Niewinne oko nie istnieje, Kraków 2009, s. 122.