[Sosnowiec-Dębowa Góra - Kolonia Ludmiła - ul. Stanisława Mikołajczyka 49]
środa, 5 marca 2025
wtorek, 4 marca 2025
Michał Bilewicz nazywa po imieniu Trumpa i Vance'a
Z tym, że to "oddawanie żandarmom" już ma miejsce (Pan Pomarańczowa Morda aka Краснов właśnie zablokował pomoc USA dla Ukrainy). I jeszcze "szmalcownicy" dobrze na tym zarobią...
poniedziałek, 3 marca 2025
Gliwice, ul. Heleny Modrzejewskiej (4)
Na wizualizacji 3D na Google Maps stoją jeszcze komórki przed (właściwie to za) oboma familokami. Ślady na trawnikach wskazują, że wyburzeń dokonano całkiem niedawno. To powszechna teraz praktyka, że w miejscu takich zabudowań powstają parkingi (co dobrze widać np. w Rybniku-Chwałowicach).
niedziela, 2 marca 2025
Gliwice, ul. Heleny Modrzejewskiej (3)
No to może teraz któryś z tych sześciu domów en face. Na ulicy jest dość ciasno, więc nikonowski shift 19 mm nie wyrabia. Co innego w przypadku ujęć od podwórek. Po prawej stronie ulicy wuburzono komórki, więc jest gdzie stanąć ze statywem.
sobota, 1 marca 2025
Agent Orange i Hillbilly Vance prowadzą rozmowy dyplomatyczne z Wołodymyrem Zełenskim
Agent Orange, czyli pomarańczowa morda (podejrzewam, że smarują mu pomadą ten różowy ryj, żeby nie przypominał knura...), czyli president of the USA Donald Trump i vice president J.D. Vance (po prostu hillbilly, czyli wieśniak, burak)...
J.D. Vance: Przez cztery lata Stany Zjednoczone miały prezydenta, który stawał na konferencjach prasowych i twardo wypowiadał się o Władimirze Putinie. A potem Putin najechał Ukrainę i zniszczył znaczną część kraju. Może drogą do pokoju i dobrobytu jest zaangażowanie się w dyplomację? Próbowaliśmy podejścia Joe Bidena – bicia się w pierś i udawania, że słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych znaczą więcej niż jego czyny. Tym, co czyni Amerykę wielkim krajem, jest jej zaangażowanie w dyplomację. I właśnie to robi prezydent Trump.
Wołodymyr Zełenski: On (Putin) zajął różne części Ukrainy w 2014 roku. Wtedy prezydentem był Obama, potem Trump, potem Biden, a teraz znów Trump i to on go powstrzyma. Ale w 2014 roku nikt go nie zatrzymał. Po prostu okupował nasze terytoria i brał, co chciał. Zabijał ludzi. Od 2014 do 2022 roku sytuacja była taka sama – ludzie ginęli na linii frontu i nikt go nie zatrzymał. Prowadziliśmy z nim wiele rozmów, w tym bilateralne spotkania. Jako nowy prezydent w 2019 roku podpisałem z nim porozumienie o zawieszeniu broni razem z Macronem i Merkel. Wszyscy oni mówili mi, że on nigdy się nie wycofa. Podpisaliśmy też umowę gazową. A mimo to złamał zawieszenie broni, zabił naszych ludzi i nie przeprowadził wymiany jeńców. Podpisaliśmy umowę dotyczącą wymiany jeńców, ale on jej nie zrealizował. O jakiej dyplomacji mówisz, J.D.? Co masz na myśli?
J.D. Vance: Mówię o dyplomacji, która zakończy niszczenie twojego kraju. (Zełenski zaczyna odpowiadać) Panie prezydencie, z całym szacunkiem, ale uważam, że to brak szacunku, że przychodzisz do Gabinetu Owalnego i próbujesz prowadzić tę debatę przed amerykańskimi mediami. W tej chwili zmuszacie poborowych do walki na froncie, bo macie problemy z zasobami ludzkimi – powinieneś dziękować prezydentowi za próbę zakończenia tego konfliktu.
Wołodymyr Zełenski: Czy kiedykolwiek byłeś na Ukrainie, żeby zobaczyć, jakie mamy problemy? Choć raz.
J.D. Vance: Widziałem relacje i wiem, że organizujecie propagandowe wycieczki, panie prezydencie. Czy zaprzeczysz, że masz problemy z uzupełnianiem wojska? Czy uważasz, że to szacunek – przychodzić do Gabinetu Owalnego Stanów Zjednoczonych i atakować administrację, która próbuje powstrzymać zniszczenie twojego kraju?
Donald Trump: Nie mów nam, co mamy czuć. Staramy się rozwiązać problem.
Wołodymyr Zełenski: Nie próbuję tego robić. Odpowiadam na pytanie…
Donald Trump: Nie jesteś w pozycji, żeby nam mówić, co będziemy czuć. Będziemy się czuć dobrze.
Wołodymyr Zełenski: Będziecie pod wpływem…
Donald Trump: Będziemy się czuć bardzo dobrze i bardzo silni. A ty nie jesteś w dobrej sytuacji. Pozwoliłeś sobie znaleźć się w bardzo złej pozycji. Nie masz teraz żadnych kart w tej grze. (Zełenski kontynuuje) Ryzykujesz życie milionów ludzi. Ryzykujesz trzecią wojnę światową. To, co robisz, jest bardzo lekceważące wobec kraju, który wsparł cię bardziej, niż wielu uważało za stosowne.
J.D. Vance: Czy chociaż raz powiedziałeś „dziękuję”?
Wołodymyr Zełenski: Wiele razy.
J.D. Vance: Nie, czy podczas tego spotkania podziękowałeś? Pojechałeś do Pensylwanii i prowadziłeś kampanię na rzecz opozycji w październiku. Powiedz kilka słów wdzięczności dla Stanów Zjednoczonych i prezydenta, który próbuje ocalić twój kraj.
Wołodymyr Zełenski: Czy myślisz, że jeśli będziesz mówił głośniej…
Donald Trump: On nie mówi głośniej. Twój kraj jest w poważnych tarapatach.
Wołodymyr Zełenski: Wiem. Czy mogę zapytać…
Donald Trump: Nie, nie, już dużo mówiłeś. Twój kraj jest w poważnych tarapatach.
Wołodymyr Zełenski: Wiem.
Donald Trump: Nie wygrasz tego. Masz cholernie dużą szansę, że dzięki nam wyjdziesz z tego cało.
Wołodymyr Zełenski: Panie prezydencie, trzymamy się mocno. Od samego początku wojny byliśmy sami i jesteśmy wdzięczni. Podziękowałem w tym gabinecie.
Donald Trump: Daliśmy wam, poprzez tego głupiego prezydenta, 350 miliardów dolarów. Daliśmy wam sprzęt wojskowy. Wasi ludzie są odważni, ale używali naszego sprzętu wojskowego. Gdybyście nie mieli naszego sprzętu wojskowego, ta wojna skończyłaby się w dwa tygodnie.
Wołodymyr Zełenski: Tak, w trzy dni – tak mówił Putin.
Donald Trump: Trudno będzie robić interesy w takich warunkach.
J.D. Vance: Po prostu powiedz „dziękuję”.
Wołodymyr Zełenski: Powiedziałem „dziękuję” – dziękuję narodowi amerykańskiemu.
J.D. Vance: Zaakceptuj, że istnieją różnice zdań, i rozwiązujmy je w odpowiednich warunkach, zamiast próbować prowadzić ten spór w amerykańskich mediach. Mylisz się – i my to wiemy.
Donald Trump: Widzisz, uważam, że dobrze, by Amerykanie zobaczyli, co się dzieje. To bardzo ważne. Dlatego pozwoliłem, żeby ta rozmowa trwała tak długo. Musisz być wdzięczny. Nie masz kart w tej grze. Jesteś w trudnej sytuacji. Twoi ludzie giną. Brakuje wam żołnierzy. Słuchaj, brakuje wam żołnierzy. To byłaby dobra rzecz. A potem mówisz nam: „Nie chcę zawieszenia broni”. Gdybyś mógł teraz wynegocjować zawieszenie broni, mówię ci – powinieneś je przyjąć, żeby kule przestały latać, a twoi ludzie przestali ginąć.
Wołodymyr Zełenski: Tak, oczywiście, że chcę zakończyć wojnę. Ale, jak już mówiłem, z gwarancjami. Zapytaj naszych ludzi, co sądzą o zawieszeniu broni.
Donald Trump: To nie byłem ja. To było za Bidena, który nie był mądrym człowiekiem. To było za Obamy, który dał wam koce. Ja dałem wam javeliny. Dałem wam javeliny, żebyście mogli niszczyć te czołgi. Obama dał wam koce. Tak, dokładnie – Obama dał koce, a Trump dał javeliny. Musisz być bardziej wdzięczny, bo, powiem ci, nie masz kart w tej grze. Z nami masz karty. Bez nas nie masz żadnych kart. To będzie trudna umowa, bo najpierw musi się zmienić nastawienie.
Wołodymyr Zełenski: On (Putin) zajął różne części Ukrainy w 2014 roku. Wtedy prezydentem był Obama, potem Trump, potem Biden, a teraz znów Trump i to on go powstrzyma. Ale w 2014 roku nikt go nie zatrzymał. Po prostu okupował nasze terytoria i brał, co chciał. Zabijał ludzi. Od 2014 do 2022 roku sytuacja była taka sama – ludzie ginęli na linii frontu i nikt go nie zatrzymał. Prowadziliśmy z nim wiele rozmów, w tym bilateralne spotkania. Jako nowy prezydent w 2019 roku podpisałem z nim porozumienie o zawieszeniu broni razem z Macronem i Merkel. Wszyscy oni mówili mi, że on nigdy się nie wycofa. Podpisaliśmy też umowę gazową. A mimo to złamał zawieszenie broni, zabił naszych ludzi i nie przeprowadził wymiany jeńców. Podpisaliśmy umowę dotyczącą wymiany jeńców, ale on jej nie zrealizował. O jakiej dyplomacji mówisz, J.D.? Co masz na myśli?
J.D. Vance: Mówię o dyplomacji, która zakończy niszczenie twojego kraju. (Zełenski zaczyna odpowiadać) Panie prezydencie, z całym szacunkiem, ale uważam, że to brak szacunku, że przychodzisz do Gabinetu Owalnego i próbujesz prowadzić tę debatę przed amerykańskimi mediami. W tej chwili zmuszacie poborowych do walki na froncie, bo macie problemy z zasobami ludzkimi – powinieneś dziękować prezydentowi za próbę zakończenia tego konfliktu.
Wołodymyr Zełenski: Czy kiedykolwiek byłeś na Ukrainie, żeby zobaczyć, jakie mamy problemy? Choć raz.
J.D. Vance: Widziałem relacje i wiem, że organizujecie propagandowe wycieczki, panie prezydencie. Czy zaprzeczysz, że masz problemy z uzupełnianiem wojska? Czy uważasz, że to szacunek – przychodzić do Gabinetu Owalnego Stanów Zjednoczonych i atakować administrację, która próbuje powstrzymać zniszczenie twojego kraju?
Donald Trump: Nie mów nam, co mamy czuć. Staramy się rozwiązać problem.
Wołodymyr Zełenski: Nie próbuję tego robić. Odpowiadam na pytanie…
Donald Trump: Nie jesteś w pozycji, żeby nam mówić, co będziemy czuć. Będziemy się czuć dobrze.
Wołodymyr Zełenski: Będziecie pod wpływem…
Donald Trump: Będziemy się czuć bardzo dobrze i bardzo silni. A ty nie jesteś w dobrej sytuacji. Pozwoliłeś sobie znaleźć się w bardzo złej pozycji. Nie masz teraz żadnych kart w tej grze. (Zełenski kontynuuje) Ryzykujesz życie milionów ludzi. Ryzykujesz trzecią wojnę światową. To, co robisz, jest bardzo lekceważące wobec kraju, który wsparł cię bardziej, niż wielu uważało za stosowne.
J.D. Vance: Czy chociaż raz powiedziałeś „dziękuję”?
Wołodymyr Zełenski: Wiele razy.
J.D. Vance: Nie, czy podczas tego spotkania podziękowałeś? Pojechałeś do Pensylwanii i prowadziłeś kampanię na rzecz opozycji w październiku. Powiedz kilka słów wdzięczności dla Stanów Zjednoczonych i prezydenta, który próbuje ocalić twój kraj.
Wołodymyr Zełenski: Czy myślisz, że jeśli będziesz mówił głośniej…
Donald Trump: On nie mówi głośniej. Twój kraj jest w poważnych tarapatach.
Wołodymyr Zełenski: Wiem. Czy mogę zapytać…
Donald Trump: Nie, nie, już dużo mówiłeś. Twój kraj jest w poważnych tarapatach.
Wołodymyr Zełenski: Wiem.
Donald Trump: Nie wygrasz tego. Masz cholernie dużą szansę, że dzięki nam wyjdziesz z tego cało.
Wołodymyr Zełenski: Panie prezydencie, trzymamy się mocno. Od samego początku wojny byliśmy sami i jesteśmy wdzięczni. Podziękowałem w tym gabinecie.
Donald Trump: Daliśmy wam, poprzez tego głupiego prezydenta, 350 miliardów dolarów. Daliśmy wam sprzęt wojskowy. Wasi ludzie są odważni, ale używali naszego sprzętu wojskowego. Gdybyście nie mieli naszego sprzętu wojskowego, ta wojna skończyłaby się w dwa tygodnie.
Wołodymyr Zełenski: Tak, w trzy dni – tak mówił Putin.
Donald Trump: Trudno będzie robić interesy w takich warunkach.
J.D. Vance: Po prostu powiedz „dziękuję”.
Wołodymyr Zełenski: Powiedziałem „dziękuję” – dziękuję narodowi amerykańskiemu.
J.D. Vance: Zaakceptuj, że istnieją różnice zdań, i rozwiązujmy je w odpowiednich warunkach, zamiast próbować prowadzić ten spór w amerykańskich mediach. Mylisz się – i my to wiemy.
Donald Trump: Widzisz, uważam, że dobrze, by Amerykanie zobaczyli, co się dzieje. To bardzo ważne. Dlatego pozwoliłem, żeby ta rozmowa trwała tak długo. Musisz być wdzięczny. Nie masz kart w tej grze. Jesteś w trudnej sytuacji. Twoi ludzie giną. Brakuje wam żołnierzy. Słuchaj, brakuje wam żołnierzy. To byłaby dobra rzecz. A potem mówisz nam: „Nie chcę zawieszenia broni”. Gdybyś mógł teraz wynegocjować zawieszenie broni, mówię ci – powinieneś je przyjąć, żeby kule przestały latać, a twoi ludzie przestali ginąć.
Wołodymyr Zełenski: Tak, oczywiście, że chcę zakończyć wojnę. Ale, jak już mówiłem, z gwarancjami. Zapytaj naszych ludzi, co sądzą o zawieszeniu broni.
Donald Trump: To nie byłem ja. To było za Bidena, który nie był mądrym człowiekiem. To było za Obamy, który dał wam koce. Ja dałem wam javeliny. Dałem wam javeliny, żebyście mogli niszczyć te czołgi. Obama dał wam koce. Tak, dokładnie – Obama dał koce, a Trump dał javeliny. Musisz być bardziej wdzięczny, bo, powiem ci, nie masz kart w tej grze. Z nami masz karty. Bez nas nie masz żadnych kart. To będzie trudna umowa, bo najpierw musi się zmienić nastawienie.
(Stenogram wczorajszej rozmowy w gabinecie owalnym zamieścił na Portalu X Łukasz Olejnik, skąd pozwoliłem sobie go skopiować)
piątek, 28 lutego 2025
Gliwice, ul. Heleny Modrzejewskiej (2)
[26.02.2025]
Na poprzednim kadrze ogniskowa wynosiła - 22 mm, na tym - 16 mm. Przydaje się ta Sigma i jest wystarczająco ostra. Najpierw myślałem o obiektywie 12-24 mm, ale w nim na najdłuższej ogniskowej nie jest za dobrze, nawet jak się go przysłoni do f/8.
czwartek, 27 lutego 2025
wtorek, 25 lutego 2025
Kolonia Obieżowa
[Libiąż - Kolonia Obieżowa - ul. Obieżowa - 12.12.2024]
Widoczne na zdjęciu familoki powstały w 1920 roku. Po przeciwległej stronie ulicy stoją budynki z roku 1913, ale jeszcze ich nie sfotografowałem. W kwestii użycia terminu "familoki", jest on najczęściej łączony jest z terenem Górnego Śląska i określa domy dla robotników w typie architektury koszarowej, ale także te, które swym wyglądem nawiązują do formy wielorodzinnej willi i stawiane były w założeniach nawiązujących do koncepcji Garden City. Budynki takie można z powodzeniem znaleźć także na obszarze Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego czy Małopolski (Libiąż, Brzeszcze). Tak więc, wszystko to familoki. Te z Starej Kolonii w Brzeszczach nazywane są też kasernami (od niemieckiego słowa Kaserne, oznaczającego koszary).
poniedziałek, 24 lutego 2025
niedziela, 23 lutego 2025
sobota, 22 lutego 2025
Kolonia Piaski
[Czeladź - Kolonia Piaski - ul. 3 Kwietnia - 14.02.2025]
Sigma Art 14-24 mm na ogniskowej 15 mm. Zdjęcie zrobione z drabinki (piąty stopień). Ulica jest tak wąska, że gdy fotografowałem dzień wcześniej sąsiedni familok przy użyciu shifta 19 mm, musiałem się opierać plecami o ścianę przeciwległego budynku. No więc, może być trochę szerzej... Co daje pewną perspektywę.
piątek, 21 lutego 2025
Dlaczego wszystkich nagle ogarnął niepokój?
Barbarzyńcy już tu są i nie stanowią żadnego rozwiązania... No chyba, że chodzi o ostateczne rozwiązanie. Dość powszechnie znany wiersz Konstandinosa Kawafisa w przekładzie Zygmunta Kubiaka.
czwartek, 20 lutego 2025
(wielka kultura rosyjska przyszła po ciebie)
Z wiadomych względów dzisiaj ten poruszający wiersz Anny Gruver, który skopiowałem Dwutygodnika.
Na pohybel zrodniarzowi wojennemu Putlerowi i pomarańczowej mordzie (jakby ktoś miał problem z identyfikacją, chodzi o Donalda Trumpa).
środa, 19 lutego 2025
Czerwionka-Leszczyny
[Czerwionka-Leszczyny - osiedle robotnicze KWK Dębieńsko - ul. Juliusza Słowackiego 3 i 5]
Na podwórkach jest tak ciasno, że shift 19 mm lewo daje radę, oczywiście przy przesunięciu osi optycznej w górę. I pod warunkiem, że chlewiki czy też komórki (albo kible) zostały wyburzone. Przydałoby się coś szerszego i w zasadzie jest do dyspozycji coś szerszego, jednak kontrukcja o przydługiej nazwie Venus Optics Laowa 15 mm f/4.5 Zero-D Shift, to optyka do robienia śmiesznych zdjęć... Szerzej więc nie będzie.
wtorek, 18 lutego 2025
Ku przyszłości!
Ponieważ Gilead (w wersji trumpowskiej lub putinowskiej)
zmierza do nas ogromnymi krokami, postanowiłem odrobić zaległości czytelnicze i
nabyłem droga kupna Pamiętnik podręcznej Margaret Atwood. Wiem, wiem, że
był (jest) serial, pięciu sezonów się dorobił, z czego ten pierwszy, w miarę
wierny książce ma być najlepszy (czego nie mogę potwierdzić, ponieważ nie
cierpię seriali, więc nie oglądałem). Sama Opowieść to dobra, sprawnie
napisana proza, zaś dystopijne postaci i sytuacje jako żywo przypominają ludzi
oraz działania rodzimej i amerykańskiej altprawicy, która zresztą (ta druga) była
inspiracją do napisania dzieła. Siła rozpędu kupiłem też i przeczytałem Testamenty,
które są rodzajem sequelu Opowieści podręcznej, jednak w już połowie
książki wiedziałem, że opowiadana tam historia przyrodnich sióstr (ich matką
jest z June/Freda/Josepha z Opowieści) zakończy się hollywoodzkim
happyendem. Być może Atwood pisała tę powieść mając na względzie przyszłe jej
zekranizowanie, do czego szczęśliwie nie doszło… Śmieszne i straszne zarazem (nawiązanie do rosyjskiego suchara nieprzypadkowe) jest czytanie wpisów byłych znajomych w social mediach, którzy nieświadomie
powielają ideologiczne schematy z dystopii Atwood.
poniedziałek, 17 lutego 2025
Kolonia Fryderyka
Nie przepadałem dotąd za zoomami, traktując je
jak zło konieczne i wybierając (jeśli było to możliwe) jasne stałki. Ale podczas ostatniego zlecenia dla
NIAiU, gdzie fotografowałem peerelowskie hotele Orbisu, przeprosiłem się ze starym Nikorrem 24-70 mm f/2.8G ED i często
podpinałem go do D850. Rzeczony obiekty mam od 2017 roku, kiedy kupiłem go z
drugiej ręki i prawdę mówiąc gros zdjęć do Słownika polsko-polskiego została
zrobiona właśnie tym szkłem. A więc w pewnym sensie, używałem go, ale się nie
cieszyłem… (by nawiązać do wypowiedzi pewnego byłego polityka,
którego zresztą miałem okazje poznać w 1980 roku podczas kolegiów redakcyjnych
pisma NZS-u pod wielce wymowną nazwa Bez tytułu). No a teraz podczas pracy na Górnym Śląsku (a
także Zagłębiu i na obszarach ROW-u), fotografując topografie osiedli patronackich, niemal wyłacznie pracowałem z 24-70. Odczułem też nieodpartą potrzebę posiadania zooma
szerokokątnego, więc nabyłem (z drugiej ręki, ale w idealnym stanie) Sigmę 14-24mm f/2.8 DG HSM
Art. Wkrótce wrzucę tutaj jakieś obrazki zarejestrowane tym szkłem. Widoczne powyżej zdjęcie zostało zrobione jeszcze zoomem Nikona - akurat był
odpowiedni dystans by stanąć dalej od budynku, skomponować kadr w lekkim
skrócie perspektywicznym, a potem wyprostować piony i poziomy w Photoshopie. Według Exifa wybrana ogniskowa miała wartość 32mm, więc spokojnie mógłbym też użyć ostrzejszej Sigmy 35mm f/1.4 DG HSM Art, gdybym ją tylko zabrał ze sobą na ten wyjazd. ;)
niedziela, 16 lutego 2025
piątek, 14 lutego 2025
wtorek, 11 lutego 2025
niedziela, 9 lutego 2025
czwartek, 6 lutego 2025
wtorek, 4 lutego 2025
Nauka strzelania
[Zabrze - ul. ks. Norberta Bończyka - 1.02.2025]
Pod koniec pracy nad Świętą Wojną (co uległo pogłębieniu, gdy robiłem zdjęcia do Słownika posko-polskiego) zauważyłem, że "patriotyczna" lub "narodowa" tematyka murali malowanych przez kibiców futbolu jest powtarzalna, by nie powiedzieć schematyczna. Tak jakby malowane slogany i hasła oraz pojawiajace się na grafach postaci (najczęściej zołnierzy wyklętych) ktoś im podpowiadał. Zdaję sobie sprawę, że to zjawisko może wynikać z przyswajania sobie treści krążących w mediach społecznościowych, dziwnym jednak trafem to co wybierano na murale, idealnie współgrało z propagandą Zjednoczonej Prawicy ( w skrócie ZjeP).
W kwestii stylistyki namalowanego hasła, znacznie lepiej by ono brzmiało, gdyby "jak" zamienić na "jeżeli".
poniedziałek, 3 lutego 2025
(NIE)WIDZIALNE POMNIKI WOLNOŚCI już w sprzedaży!
Jak kto zainteresowany nabyciem wydawnictwa, to proszę zajrzeć tutaj.
sobota, 1 lutego 2025
piątek, 31 stycznia 2025
czwartek, 30 stycznia 2025
SUBURBIA NIE SĄ SEXY
Mój esej z Autoportretu nr 86 o fotografowaniu przedmieść jest już dostępny online i za free. Zapraszam do lektury tego tekstu i w ogóle całego wydania tego świetnego pisma!
środa, 29 stycznia 2025
poniedziałek, 27 stycznia 2025
W mieszkaniu przy Bahnhofstrasse
[Berlin - lipiec 1996]
Mariusz w mieszkaniu przy Bahnhofstrasse. Przegadaliśmy przez Messengera, do kogo ów lokal mógł należeć (tzn. przez kogo był wynajmowany - ówczesny najemca potwierdził). I to jest skromna nasza wiedza ;)
niedziela, 26 stycznia 2025
sobota, 25 stycznia 2025
czwartek, 23 stycznia 2025
Berlin, Prenzlauer Berg
[1997]
Wiosną 1997 roku szwendałem sie po Prenzlauer Bergu ze świeżo nabytym Hasselbladem 500 C/M i robiłem zdjęcia fasad zdewastowanych kamienic. Fotografowałem je w perspektywicznym skrócie i nie był to przypadek, ponieważ próbowałem w ten sposób nawiązać do praktyki Hansa Haacke, którego działania znałem z książki Urszuli Czartoryskiej Od pop-artu do sztuki konceptualnej. Była to wtedy moja ulubiona lektura obok pozycji Hiperrealizm, - nowy realizm Ewy Kuryluk. Negatywy przeleżały nieruszone przez 28 lat i dopiero teraz wziąłem się za ich skanowania i wstepne opracowywanie. Pamiętam, że kiedy pokazałem stykówki Andrzejowi Stasiukowi (w tamtym czasie zaliczyłem kilka okładek w Czarnym), powiedział, że bardzo chciałby mieć takie zdjęcie na obwolucie swojej książki. Stare dzieje...
środa, 22 stycznia 2025
wtorek, 21 stycznia 2025
Nowe używki z Allegro (4)
A tymczasem Pomarańczową Mordę zaprzysiężono wczoraj na 47-go prezydenta USA... Bardzo chciałbym żyć w dojmująco nudnych czasach (bez Trumpa, Muska, Bezosa, Vance'a, Zuckerberga i last but not least Putina).
poniedziałek, 20 stycznia 2025
niedziela, 19 stycznia 2025
sobota, 18 stycznia 2025
piątek, 17 stycznia 2025
czwartek, 16 stycznia 2025
We come from garageland...
Takie znalezisko na końcówce filmu z Berlina z lipca 1996. Pięć ostatnich klatek w tym także ten kadr. O ile dobrze pamiętam, zdjęcie zostało zrobione w autentycznym garażu, zlokalizowanym przy ul. Eliasza Radzikowskiego, gdzie mieli wtedy próby. Tomasz Radziszewski śpiewa właśnie utwór z repertuaru formacji Trupa Wertera Utrata (o ile dobrze pamiętam), z której po zmianach personalnych wyłonił się zespół brutalnych doświadczeń...
wtorek, 14 stycznia 2025
Berlin, Prenzlauer Berg
[1993]
Nie pamiętam dokładnie co to za ulica, na pewno okolice Schönhauser Allee. Co oczywiście można by sprawdzić, posiłkując się google.maps czy street view. Czego jednak nie chce mi się teraz (i chyba w ogóle...) robić.
poniedziałek, 13 stycznia 2025
DESTROYER
[Berlin - Fehrbelliner Str. - lipiec 1996]
Zabrałem się za skanowanie zdjęć z Berlina sprzed... dwudziestudziewięciu lat. Dziwnie się z tym (dystansem czasowym) czuję...
sobota, 11 stycznia 2025
piątek, 10 stycznia 2025
[a niewidzialni goście wchodzą i wychodzą]
Pomyślałem sobie, że to dobry przypis do "Lasu duchów" Andrzeja Dybczaka. Autor wiersza szczęśliwie postawił znak zapytania w tytule, reszta OK.
środa, 8 stycznia 2025
LAS DUCHÓW (CD.)
Jak juź przeczytacie Las duchów i Dziewczynę z północnego kraju Andrzeja Dybczaka, to koniecznie zapoznajcie się z esejem zamieszczonym na stronie Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Zresztą, jak kto chce, może zacząć od tego.
wtorek, 7 stycznia 2025
LAS DUCHÓW
Andrzeja Dybczaka czytałem w czasie świątecznym.
W tytułowym opowiadaniu etnograf z Krakowa wybiera się na Syberię, aby zidentyfikować funkcję dwóch zgadkowych figurek, jakie znajdują się w kolekcji syberyjskiej miejscowego Muzeum Etnograficznego. Na miejscu pokazuje zdjęcia tych obiektów (także fotografię figurki pozyskanej przez Marię Czaplicką w 1915 roku, przechowywanej w muzeum Pitt Rivers w Oksfordzie) ludziom z plemienia Selkupów i... Tu nie będę spojlerować, co się dalej wydarzy podczas podróży do kolejnych osad i rozmów z Selkupami (a dzieje się sporo) w tej świetnie napisanej prozie. Czyta się ją jak trihller, jakkolwiek autor szczęśliwie umyka w finale opowiadania przed wyłącznie takim zaklasyfikowaniem. Dawno nie miałem przed oczami czegoś tak dobrego!
Aha, w 2019 roku przy okazji robienia dokumentacji syberyskiej kolekcji, sfotografowałem też rzeczone obiekty, więc wklejam poniżej dla zachęty ich zdjęcia.
sobota, 4 stycznia 2025
piątek, 3 stycznia 2025
Tak zaczynam(y)... (3)
Byłem na tej wystawie w 2018 roku w C/O Berlin, czyli siedem lat wstecz... A wydawało mi się, że to nie było dalej niż trzy lata temu. I chyba specjalnie na tę retrospektywe Nicholasa Nixona wybraliśmy się do Berlina. I nie kupiłem wtedy katalogu, bo jego cykl The Brown Sisters został w tym wydawnictwie rozdzielony i podany w kilku miejscach albumu, co mnie wtedy maksymalnie wku*wiło. A potem żałowałem tej decyzji i dopiero kilka dni temu trafiłem na katalog w sklepiku Berlinische Galerie, w dodatku w atrakcyjnej cenie. Coś chyba z nami (publicznością wystaw fotograficznych) jest nie tak, że takie skarby lądują na przecenie.
czwartek, 2 stycznia 2025
Tak zaczynam(y) Nowy Rok (2)
Świetna retrospektywa Rineke Dijkstra w Berlinische Galerie. Niby wiadomo było, że to musi być mistrzowski pokaz, ale czy nawet mając wątpliwości lub jakieś obiekcje, nie warto popatrzeć na duże powiększenia (szczególnie w epoce dominacji tego g*wnianego Instagrama i procederu scrollowania obrazów fotograficznych...). No więc, pokaz zdecydowanie mistrzowski! Do tego jeszcze dwie kapitalne projekcje wideo, z których szczególnie polecam tę dwuekranową z liverpoolskiego klubu techno Buz. Wydawać by się mogło, że prezentowanie zdjęć na białych ścianach, czyli w - za przeproszeniem - white cubie, to pomysł anachroniczny, tymczasem to się cały czas dobrze sprawdza. Duża przyjemność oglądania!
Subskrybuj:
Posty (Atom)