sobota, 20 grudnia 2025

Kolonia Olecka

[Olza - Kolonia Olecka - ul. Dworcowa 90]
 
Nie trafiłem dzisiaj z pogodą (!@#$%^&*()_+=-{}|":>?<) 
Trzeba będzie do Olzy wrócić... A jest po co. Budowę Koloni Oleckiej rozpoczęto po 1905 roku (tak pisze Michał Bulsa w swojej książce o patronackich osiedlach robotniczych), więc jak na czas powstania budynki mają dość nowoczesny wygląd.

piątek, 19 grudnia 2025

Polska fotografia 1978-2025

Według diagramu, który sporządził Adam Mazur (plakat z diagramem, który dotyczy lat 1927-1978 można nabyć w Sklepie Fundacji Bęc Zmiana):
(Ponieważ jestem małostkowy, chciałbym zobaczyć minę Krzysztofa Jureckiego...)

czwartek, 18 grudnia 2025

Nowe używki z Allegro (10)

 

Odcinek dziesiąty. Punk is dead od dawna (w wieku dojrzałym przeżyłem wielkie rozczarowanie tym gatunkiem muzycznym), ale na całe szczęście muzyka późnego baroku is not dead, a także płyty CD are not dead. Więc uzupełniam swoją płytotekę. Oczywiście mógłby się teraz zdać na serwisy w rodzaju Spotify lub Apple Music, ale nie trawię (eufemizm) tych gównianych wynalazków big techów z USA. Poza tym i przede wszystkim niech się walą na ryj donatorzy Donalda Agent Orange Trumpa (znanego w kręgach służb specjalnych za naszą wschodnią granicą także jako Krasnow)!

sobota, 13 grudnia 2025

Prawą marsz!

Przy okazji czterdziestej czwartej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego (trzynastego grudnia spałeś do południa, emerytowany zbawco narodu), zrecycligowałem pewien przydługi i mocno już nieaktualny utwór Włodzimierza Majakowskiego:

piątek, 12 grudnia 2025

Typologia ma sens! (8)

[Czeladź (Piaski) - Kolonia Piaski - ul. 3 Kwietnia]

Dzień jak co dzień ;) Dwudziestego siódmego listopada trafiłem w Piaskach na idelaną aurę (dla mnie idealną, ma się rozumieć). Szczęśliwie też domy nie były szczelnie zastawione samochodami, więc dało się robić zdjęcia. Po obu stronach ulicy 3 Kwietnia stoi szesnaście familoków, najastarszych w osiedlu patronackim Kolonia Piaski. Budynki oczywiście kilkakrotnie przebydowywano i modernizowano, widać jednak na powyższych kadrach ich pierwotny kształt i rozmiar oraz sześcioosiowy układ okien. Kiedy tak robiłem tam zdjęcia, a zawsze schodzi mi na tym sporo czasu,  podszedł do mnie starszy mężczyzna (ale czy był o wiele starszy ode mnie?) i powiedział.
- Fotografuje pan familoki, które mają dwieście lat.
- Sto - odowiedziałem i przez chwilę nasza konwersacja wyglądała tak, że on mówił - sto, a ja w odpowiedzi - dwieście - i tak sobie rozmawialiśmy.
- Nie chcę się kłócić, ale widzę, że ma pan na ten temat wiedzę - powiedział z lekkim przekąsem.
- Ja też się nie chcę spierać - odparłem - ale proszę sobie przypomnieć  kiedy ruszyła kopalnia, te domy mają maksymalnie sto czterdzieści, sto pięćdziesiąt lat.
- A no tak, to miłego dnia życzę - powiedział, odwrócił się na pięcie i powędrował między domami w stronę ulicy Tadeusza Kościuszki.
Patrzyłem na jego zmniejszającą się sylwetkę, a był ubrany w długi szary trencz, ptasią twarz flankowały bujne bokobrody, na nosie osadzone były okulary bez oprawek o takim oldskulowym profesorskim wyglądzie, do tego nosił kaszkiet z opuszczonym bocznymi klapami. Wyglądał jakby się urwał z planu serialu  Nemocnice na kraji města (przypominał trochę doktora Štrosmajera).
Tamtego dnia w Piaskach udało mi się sfotografować osiem budynków, czyli połowę tamtejszego familokowego składu.

czwartek, 11 grudnia 2025

wtorek, 9 grudnia 2025

Był sobie jass (7)

[Mazzoll (Jerzy Mazolewski) w trakcie występu ze swoją formacją Arythmic Perfection (osobnik siedzący za bębnami to Tomasz Gwinciński). Koncert w Teatrze Bückleina w Krakowie podczas pierwszego (i zarazem ostatniego) Festiwalu Jassowego - XII 1996]

poniedziałek, 8 grudnia 2025

Był sobie jass (6)

[Formacja Maestro Trytony: Tomasz Gwinciński, Renata Suchodolska, Tomasz Hesse i gościnnie Loco Richter z Tie Breaku. Koncert w Teatrze Bückleina w Krakowie podczas pierwszego (i zarazem ostatniego) Festiwalu Jassowego - XII 1996]

niedziela, 7 grudnia 2025

Typologia ma sens! (8)

[Siemianowice Śląskie - kolonia dla pracowników Huty Jedność - ul. Tomasza Trafalczyka 11]
 
Dwudziestego czwartego listopada wbiłem się idealnie w śnieżną aurę (szkoda, że trwała tak krótko). Kolonia dla pracowników Huty Jedność (primo voto Laurahütte) powstała w latach 1918-20.

sobota, 6 grudnia 2025

Typologia ma sens! (7)

[Czerwionka-Leszczyny - osiedle KWK Dębieńsko - ul. Tadeusza Kościuszki]

Laowa wymiata :) Po dwóch miesiącach używania tego szkła śmiem twierdzić, że jest ono lepsze od siedemnastki tilt/shift Canona. Fajne jest  też  to, że zrezygnowano tutaj z fukcji pochylania osi optycznej (nigdy z niej nie korzystałem w dziewiętnastce Nikona), dzięki czemu obiektyw jest kompaktowy i dość lekki, jakkolwiek tubus wykonano z metalu. 

piątek, 5 grudnia 2025

Katalogi kłopotliwych miejsc

Taki tytuł nosi esej, jaki napisałem dla magazynu literackiego Radar. Pismo jest już dostępne w wersji papierowej oraz online. W moim tekście, którego tytuł częściowo pożyczyłem od znakomitej książki Jonathana Littela, piszę o projekcie (Nie)widzialne Pomniki Wolności, ale też o mało znanym cyklu 5128 Joanny Piotrowskiej (oraz o samym Littelu i jego wizji lokalnej w Babim Jarze). Zapraszam do lektury!

czwartek, 4 grudnia 2025

Ulica Strzelców Bytomskich

[Świętochłowice - ul. Strzelców Bytomskich - 3.12.2025]

Czy w środowisku ultrasów także natrafimy na pożytecznych idiotów Putina? Pytanie retoryczne...

wtorek, 2 grudnia 2025

Typologia ma sens! (6)

[Ruda Śląska (Wirek) - ul. Obrońców Westerplatte 4]

Ciasna jest ta ulica... Muszę jeszcze w ten sposób potraktować drugi bliźniaczy budynek pod nr 2. Dzisiaj był niestety zastawiony samochodami.

sobota, 29 listopada 2025

Był sobie jass (5)

[Antoni Gralak, Mikołaj Trzaska i Włodzimierz Kiniorski w Teatrze Bückleina w Krakowie podczas koncertu formacji Tie Break w ramach Festiwalu Jassowego - XII 1996]

czwartek, 27 listopada 2025

Był sobie jass (4)

[Maciej Sikała i Mikołaj Trzaska w Teatrze Bückleina w Krakowie podczas koncertu Miłości w ramach Festiwalu Jassowego - XII 1996]

środa, 26 listopada 2025

Niby wszystko się zgadza

[Siemianowice Śląskie - ul. Jagiellońska 6]
 
Ale nie do końca... Zdjęcie po lewej to obiektyw Nikona 19mm, to po prawej to Laowa 15mm. Nieco inna też perspektywa, w przypadku prawego kadru stałem na małej skarpie. Siłą rzeczy (optyki!) proporcje westybulu po prawej są inne (sprawia on wrażenie większego), niż to co widzimy po lewej. To samo z okapem dachu, ten z prawej strony mocniej wystaje poza obręb budynku... Nawiązując do klasyka z Kabaretu Dudek, "praw optyki pan nie zmienisz, nie bądź pan głąb". Plus dodatni wynikajacy z tego zestawienia, to decyzja o zróżnicowani proporcji kadrów. Najpierw zdecydowałem się na pracę w pionie, po wczorajszym fotografowaniu w Siemianowicach Ślaskich, podjąłem decyzję o używaniu też kadrów w proporcjach 4:5 obok 2:3.

wtorek, 25 listopada 2025

Klimontów

[Sosnowiec (Klimontów) - ul. Józefa Ignacego Kraszewskiego - 24.11.2025]

Z Klimontowa w Sosnowcu będą jeszcze inne zdjęcia.
 

poniedziałek, 24 listopada 2025

Typologia ma sens! (5)

[Rybnik (Paruszowiec) - kolonia patronacka Huty Silesia - ul. Przemysłowa 19 i 21]

Słowem, typologizowanie architektury ma sens (przynajmniej dla mnie).

niedziela, 23 listopada 2025

Paruszowiec

[Rybnik (Paruszowiec) - kolonia patronacka Huty Silesia - ul. Przemysłowa 21]

Bardzo dłuuugie są te budynki... Na całe szczęście od ulicy Przemysłowej jest wystarczający dystans, żeby je zamknąć w dwóch kadrach. To ciekawe miejsce, na podwórkach zachowały się jeszcze (nie wszędzie jednak) ciągi komórek. Sporo jest też na ścianach kibicowskich grafów. Na zdjęciach powyżej widać, że w wielu oknach zachowała się pierwotna stolarka ze szprosami i półkolistym zakończeniem od góry. To już rzadkość na Śląsku.

piątek, 21 listopada 2025

Semper Fidelis

[Chorzów - ul. Wincentego Styczyńskiego - 20.11.2025]

Pesymista:  Innego końca świata nie będzie!
Optymista:  Będzie, będzie!

czwartek, 20 listopada 2025

środa, 19 listopada 2025

Był sobie jass (3)

 [Piotr Pawlak (albo Dr Jekyll & Mr Hyde) w Teatrze Bückleina w Krakowie podczas koncertu w ramach Festiwalu Jassowego - XII 1996]

Popatrzyłem co to za film, bo nie pamiętałem i okazało się, że to Kodak Gold 400. Fajne analogowe kolory.

poniedziałek, 17 listopada 2025

Bobrek

[Bytom (Bobrek) - róg ul. Stalowej i ul. Ludwika Pasteura]

Pierwszy raz budynki przy Stalowej sfotografowałem w 1993 roku... Te stojące w głębi ulicy mają być podobno wkrótce wyburzone. Tak przynajmniej twierdził mieszkaniec domu przy ulicy Huty Julia, równoległej do Ludwika Pasteura. Podczas rozmowy powiedział mi - "Tęsknię za tą robotą w hucie, chopie".

niedziela, 16 listopada 2025

Typologia ma sens! (3)

[Zabrze (Biskupice) - ul Bytomska 103]

W przypadku takich lokalizacji lepiej sprawdzają się piony. Shift Laowy na maksymalnym przsunięciu w górę i... ku mojemu zaskoczeniu brak degradacji górnych partii obrazu (tylko lekka winieta, którą skorygowałem). Więc powtórzymy ten patent w przypadku innego długiego budynku w Biskupicach (podobny siedmioosiowy układ modułów). I być może jeszcze w kilku innych miejscach.

sobota, 15 listopada 2025

Był sobie jass (2)

[Tymon & Mazzoll - Festiwal Jassowy w Teatrze Bückleina w Krakowie - XII 1996] 

Zeskanowałem wczoraj trzy filmy, jakie naświetliłem w grudniu dwadzieścia dziewięć lat temu w Teatrze Bückleina. Wystąpiła tam wtedy Miłość, Arytmic Perfection, Maestro Trytony, 4 Syfon, Łoskot i Tie Break (ale były też kombinowane sety muzyków z różnych zespołów). Czwarty film czeka na skan i jeszcze piąty, który mi się tymczasem gdzieś zapodział... (właśnie się odnalazł).

piątek, 14 listopada 2025

Był sobie jass

[Tymon Tymański - Festiwal Jassowy w Teatrze Bückleina w Krakowie - XII 1996] 

Aż strach pomyśleć, ale było to 29 lat temu... 28 i 29 grudnia 1996. Koncerty były rejestrowane przez TVP Kraków (i nie nazywajmy ją nigdy więcej Telewizją Braków), więc zapewne gdzieś w archiwach ten zapis spoczywa. I o ile dobrze pamiętam, to widziałem potem zmontowany materiał. Miałem w tym wydarzeniu swój mały udział i nie idzie mi tu o robienie zdjęć podczas koncertów, lecz o skuteczne namówienie Oli Czarneckiej, żeby telewizory zarejestrowały te koncerty (słowem, ściągnęły muzyków i im zapłaciły). Te niepełne trzy dekady temu wydawać się mogło, że scena jassowa to prawdziwy zwrot w rodzimej muzyce improwizowanej, tymczasem... trochę rozeszło się po kościach.

środa, 12 listopada 2025

Przede wszystkim słabnąca pamięć krótkotrwała

Pouczająca lektura. Berlińskie zapiski Maxa Frischa to diariusz (podany cztelnikom we fragmentach) pisany bez ściemy. Żadnych prób autokreacji na nie wiadomo kogo. Żadnego czarowania ewentualnych czytelników, koloryzowania opisywanych sytuacji. Suche  notatki (sprawiające wrażenie wiarygodnych). Kiedy dotarłem do strony 149, gdzie znalazł się postulat opisania Check Point Charlie, wybuchnąłem śmiechem. Ile to razy w swoim dzienniku (prowadzę go od kilku dekad) zapisałem notatkę dotyczącą konieczności sfotografowanie czegoś (lub choćby opisania)... Punkt kontrolny na Friedrichstrasse (była tam granica między strefą okupacyjną amerykańską i sowiecką) nie doczekał się jednak opisu w berlińskim dzienniku. Teraz jest atrakcją turystyczną, kiedyś wyglądał upiornie. Nabrałem ochoty na wcześniejsze dzienniki Maxa Frischa i zawarte wnich słynne kwestionariusze.

wtorek, 11 listopada 2025

Święto Niepodległości

[Tczew - ul. Rokicka - 10.05.2017] 

Dziwna sprawa, przeglądnąłem dzisiaj cały materiał, jaki znalazł się książce Słownik polsko-polski i data 11 listopada (1918) pojawia się na muralach tylko dwa razy. A w rzeczonym wydawnictwie można znaleźć zdjęcia aż 525 grafów, których autorzy sami siebie określają mianem patriotów...

piątek, 7 listopada 2025

Mój Heimat (2)


Przy tym zleceniu dla Związkowej Spółdzielni Mieszkaniowej Eugeniusz Wilczyk nie przejamował się specjalnie jakością obrazów, w tym sensie, że fotografował na przeciętnej jakości kliszach Fotonu Bydgoszcz... Zwykle używał filmów Agfy lub w co najmniej ORWO. A i tak ilość zarejestrowanych szczegółów jest ogromna! Ciekawy jest ten dom z dachem w stylistyce "świdermajer", który widać na dolnym sreenie. No i nie pamiętam go w ogóle... Być może oglądany z poziomu chodnika był zasłonięty przez drzewa?

czwartek, 6 listopada 2025

Mój Heimat


Opracowuje właśnie kilka skanów zdjęć mojego ojca Eugeniusza Wilczyka. Muzeum Podgórza przygotowuje wystawę o Hotelu Forum, a tak się składa, że ojciec w 1971 roku robił zdjęcia Osiedla Podwawelskiego. Pracując nad materiałem dla Związkowej Spółdzielni Mieszkaniowej (do folderu na ich dwudziestopięciolecie) sfotografował też teren dawnej dzielnicy Ludwinów, gdzie później postawiono ten betonowy kloc, wg. projektu Janusza Ingardena. Zdjęcia zostały zrobione z dwóch wieżowców (wówczas w budowie), które stoją przy ulicy Marii Konopnickiej. Oprócz zabudowy Ludwinowa, widać też na nich boisko stadionu KS Garbarnia. Hotel Kongresowy (sequndo voto Form) budowano między 1974, a 1988 rokiem (czyli... 14 lat), zaś używany był on tylko do roku 2002, czyli przez lat 12. Teren, który poświęcono na budowę tego brutalistycznego monstrum (równie dobrze mogłoby ono zostać postawione w Azerbejdżanie, Uzbekistanie, Kazachstanie, czy innym radzieckim "stanie"), mam ciągle pod powiekami, bowiem obszary Ludwinowa, Dębnik i Zakrzówka, to mój Heimat. Więc jak patrzę na powiększony fragment zdjęcia Eugeniusza, bez problemu rozpoznaję te wszystkie budynki, ulice, kominy, sklepy, latarnie oraz szyldy i - potocznie rzecz ujmując - łza mi się w oku kręci. Hotel Forum zyskał niedawno status obiektu zabytkowego (sic!), więc należy się liczyć z tym, że ten betonowy silos postoi jeszcze jakiś czas, psując krajobraz tej części miasta. Podobno konstrukcja obiektu nafaszerowana jest azbestem, więc rozbiórka byłaby kosztowna, ale czy jest to jakaś przeszkoda dla pazernych, pardon!, zdeterminowanych deweloperów, podobnie jak jego rzekoma zabytkowa ranga? 

środa, 5 listopada 2025

Persona

Zdjęcia zostały zrobione na początku listopada 1996 na terenie dawnej koksowni "Walenty" (primo voto "Wolfgang"). Jechaliśmy na imprezę literacką w Katowicach, która odbywała się w ramach festiwalu Ars Cameralis Silesiae Superioris (nie ma to jak bezpretensjonalne nazwy...), więc postanowiłem nadłożyć nieco drogi i wykorzystać ruiny, jako tło do sesji portretowej. Kubuś Puchatek, pardon!, Marcin Świetlicki był nieco zmarnowany tego przedpołudnia, co widać trochę na zdjęciach. Jeśli o mnie chodzi, to spodziewałem się, że industrialne tło nieco lepiej zagra... Po dwudziestu dziewięciu latach nie ma to jednak specjalnego znaczenia. Myślę też, że pewien rys psychologiczny portretowanej osoby został tu dość trafnie oddany (lub wręcz przeciwnie). W sesji uczestniczył także Marcin Baran, ale o nim być może w kolejnym odcinku.