W piątek odwiedził mnie Krzysztof Eberle z albumem Jürgena Nefzgera Fluffy Clouds. Oglądam sobie teraz tę książkę, no i... mam mieszane uczucia. Niby wszystko jest OK, ważny temat (europejskie elektrownie atomowe i ich umiejscowienie w krajobrazie), elegancki sposób podania (można by powiedzieć, że kadry są wysmakowane, ale nie kosztem ich weryzmu), jednak całość dość średnio działa... Przynajmnie na mnie... Co więc robić? Jak żyć panie premierze? ;))
Jürgen Nefzger,z serii Fluffy Clouds, Nogent-sur-Seine, France, 2003
Ta fotografia nie mówi nic o tym, że obok jest elektrownia atomowa, chłodnie kominowe to nie jest element przywołujący skojarzenia tylko z tego typu elektrownią. Czystość otoczenia bardziej o tym świadczy...
OdpowiedzUsuńElektrownie atomowe ja w swoim wyobrażeniu porównuję do transportu lotniczego; szybki, dość czysty, wydajny i sprawny. Ale jak się coś popsuje, to niewielu z tego wychodzi cało. Jednak według statystyk jest to najbezpieczniejsza forma transportu... :)
Czystość i sprawność w obu przypadkach to propaganda... ;)
OdpowiedzUsuńAch te wyprzedaże :-D
OdpowiedzUsuńTeż kupiłeś? ;))
OdpowiedzUsuńZa 60 zł nie może być złe ;-) Zdjęcia jako takie są dobre, ale faktycznie brakuje tam jakiegoś napięcia.
OdpowiedzUsuńBrakuje... Wkur... mnie dodatkowo ta poranna złocistość światła... Jak to nazywa Andrzej Maciejewski "golden hour" ;)
OdpowiedzUsuńAmerican Power to niestety nie jest ;)
OdpowiedzUsuńBo też nie ma tu tak rozbudowanej i wielowątkowej narracji jak w American Power, czy Petrochemical America, którym się ostatnio delektuję. A z drugiej strony jako totalny amator chciałbym robić takie zdjęcia :-D
OdpowiedzUsuńPiekny, sielankowy obrazek kogos odpoczywajacego czy tam lowiacego ryby a w tle dymiace kominy to moim zdaniem pierwszy krok do poteznego kiczu. Dodajmy do tego delikatne slonce zaraz po zachodzie lub z rana, troche mgly i juz wszystko jest do dupy.
OdpowiedzUsuńTakie teamty wydaja mi sie bardzo bardzo trudne do zrobienia w taki sposob zeby bylo i dobrze i nie nachalnie. Cos jak z fotografowaniem kwiatow. Malo kto do tej pory fotografowal kwiaty dobrze.
Too sweet...
OdpowiedzUsuń