piątek, 30 października 2020
Okładka na dziś!
czwartek, 29 października 2020
(I nazywać się, jak jakaś gazeta, L'Humanite?)
środa, 28 października 2020
Pewnego czwartku polski Trybunał chciał przejąć moje ciało, twoje ciało, ciało ciało ciało!
Pewnego czwartku
polski Trybunał
chciał przejąć moje ciało, twoje ciało, ciało ciało
ciało!
Pewnego czwartku
polski Trybunał
wyrzekł nam wojnę w biały dzień.
Więc jeśli nie chcesz
swojemu ciału
powiedzieć ciao, ciało, ciao, ciao, ciało ciao, ciao!
To bierz transparent
jak inne siostry
i bunt swój po ulicy nieś.
Niech płonie nasz gniew
w tysiącach gardeł
co krzyczą dość ofiarom, dość ofiarom, wara od nas wiaro!
Jesteśmy równe
Jesteśmy wolne,
i świat usłyszy naszą pieśń!
Kochana siostro
ty wykrzycz głośno:
je.... rządzie – ciao, TK- ciao, PATRIARCHACIE – ciao!
Kochana siostro
niech jutro niesie
o obalonym rządzie wieść.
Zespół działa obecnie w jednoosobowym składzie (jak wyczytałem w necie) i jest to absolutna rewelacja! To ciekawe (i świetne zarazem), że protest kobiet wywołany przez mizogynicznych katofaszystów, dokonuje też istotnego przewartościowania w komunikacji kulturalnej. Poniżej dwie piosenki pokazujące klasę projektu Di Libe brent wi a nase Szmate. Miłego słuchania!
wtorek, 27 października 2020
poniedziałek, 26 października 2020
(Każdy w swoim lodowatym wszechświecie)
Wiersz Anny Beaty Háblovej w tłumaczeniu Zofii Bałdygi ze świeżo wydanej w Warstwach antologii Sąsiadki. 10 poetek czeskich. Myślę, że nie raz będziemy wracać do tej książki.
sobota, 24 października 2020
Gdzie dzisiaj stoi ZOMO
piątek, 23 października 2020
(Można się wyzwolić, to logiczne, tylko wspólnymi siłami)
czwartek, 22 października 2020
Zobaczyć naród
Dokładnie o tym (choć nie dosłownie) będziemy z Bogną Świątkowską rozmawiać, ale poglądowymi ilustracjami nie będą tutaj zdjęcia ze Słownika polsko-polskiego, lecz kadry z dwóch nowych projektów, nad którymi aktualnie pracuję. Bezpośrednią transmisję rozpoczynamy o 15:00 w piątek 23 października 2020 z Księgarni Pod Globusem! Zapis spotkania będzie można zobaczyć na facebookowej stronie Conrad Festival oraz na youtubowym kanale Krakowskiego Biura Festiwalowego. Serdecznie zapraszam!
środa, 21 października 2020
(to jest krzesło które wchodzi do ogrodu)
Wiersz Jarosława Markiewicza z tomu i (1980), który zeskanowałem jednak z książki Wybór wierszy, opublikowanej w 1988 roku przez Wydawnictwo Czytelnik (nakład 1320 egz.). Nigdy nie poznałem autora, chociaż byliśmy członkami tej samej wspólnoty buddyjskiej... Natomiast osobę wymienioną w dedykacji miałem okazję spotkać kilkakrotnie podczas sesshin.
I może jeszcze jeden wiersz Jarosława Markiewicza, tym razem z książki W ciałach kobiet wschodzi słońce (1976).
poniedziałek, 19 października 2020
niedziela, 18 października 2020
Obcy czy swój, czyli o naiwnej wierze w interwencyjny potencjał fotografii
sobota, 17 października 2020
Patrzą na mnie
Tutaj na pewno ul. Szeroka, zdjęcie zrobione przez okno górnej kondygnacji Starej Synagogi. Ale co tam się odjaniepawla pod bramą, która prowadzi na podwórko przed Synagogą Wolfa Poppera?
piątek, 16 października 2020
Rotmistrz Pilecki na spacerniaku w Siedlcach
Symbolika widocznego powyżej miejsca może zwalić z nóg...
Szczególnie wizualny cytat z bramą Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu (pełna nazwa: Miejsce Pamięci i Muzeum. Były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady).
Z tym, że na muralu, który powstał na ścianie jednego ze spacerniaków więzienia w Siedlcach - Arbeit macht tylko F...
A więc - Point de reveries, messieurs! Albo bardziej w kontekście - Lasciate ogne speranza, voi ch’intrate.
Mural namalowali penitencjariusze zakładu karnego.
Jest tam okropnie ciasno, ledwie udało mi się objąć tą przestrzeń ultraszerokokątną Sigmą 14mm.
czwartek, 15 października 2020
(Wszystko staje się obojętne, przyszłość też)
środa, 14 października 2020
Dwaj mężczyźni z podwórka przy ul. Krakowskiej 26
wtorek, 13 października 2020
SZMATA - GAZ (OFFICIAL) - Kelner & Mikeš
poniedziałek, 12 października 2020
R.I.P. Paweł „Kelner‟ Rozwadowski (1962-2020)
sobota, 10 października 2020
O powinnościach artysty
I jak myślę, także artystek, bo przecież działania w sztuce nie ograniczają się do męskiego grona (choć może Przemysław Czarnek czy jakiś inny mentalny troglodyta z prawicy mieliby tutaj inne zdanie...), będziemy rozmawiać w najbliższy wtorek 13 października o godz. 18, w ściśle. męskim gronie jednak... Jakub Dziewit, Rafał Milach, Artur Rychlicki i niżej podpisany.
Spotkanie będzie można zobaczyć na żywo w pracowni Warsztatów Fotograficznych w Katowicach przy ul. Drzymały 9/6 oraz na facebookowym streamingu. Zapraszam do oglądania i słuchania!
---
Aktualizacja z 12.10.2020 - 10:58. Spotkanie i transmisja odwołane z powodu Covid-19 (jeden z potencjalnych uczestników miał kontakt z osobą chorą). Nie wiadomo na razie, kiedy to wszystko się odbędzie i czy w ogóle.
piątek, 9 października 2020
Hommage à Łukasz Baksik
czwartek, 8 października 2020
I jeszcze cztery close-upy z ul. Bartosza
środa, 7 października 2020
(Chciałoby się mieć w ręku rewolwer i wziąć świnię na muszkę!)
Wiersz Grzegorza Wróblewskiego z tomu Dwie kobiety nad Atlantykiem (Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2011). Odświeżyłem sobie wczoraj znajomość z tą książką...
wtorek, 6 października 2020
poniedziałek, 5 października 2020
Let it snow
niedziela, 4 października 2020
Nie mam pojęcia, kim jest ten mężczyzna...
...sfotografowany przez ojca na Cmentarzu Remuh na Krakowskim Kazimierzu, zapewne na przełomie lat 50. i 60.? Wiem natomiast doskonale, co za aparat spoczywa na jego piersiach. To enerdowska Praktica FX3 z Tessarem 50mm f/2.8. Takim samym zestawem, lecz użyciem pierścieni pośrednich, ojciec fotografował rodzime nominały do książki Tysiąc lat monety polskiej Tadeusza Kałkowskiego. Takim samym zestawem robiłem zdjęcia we wczesnych latach 80. Produkcję tej kamery rozpoczęto w roku 1956 i zakłady w Dreźnie opuściło podobno 200.000 korpusów. Nie był to aparat niezawodny (przy minusowych temperaturach zacinała się migawka), miał dość delikatny naciąg filmu, natomiast na pewno standardowy Tessar był rewelacyjnie ostrym szkłem (jakkolwiek zależało to też od egzemplarza, ponieważ zakłady w Jenie przesadnie nie przestrzegały norm jakości). No i pojawiła sią zagadka, może ktoś z zaglądających tutaj zna personalia mężczyzny, który przycupnął na jednym z nagrobków?